Fahrenheit XLVII - wrzesień 2oo5
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Andrzej Zimniak Publicystyka
<<<strona 16>>>

 

Flirt zaczepno-obronny

Garść srebrników

 

 

Zaczepnie flirtuje: Adela, Fabian

Broni się: Andrzej Zimniak

 

 

Adela: Jesteś specem od światów równoległych, więc poradź, dokąd się zabrać. Jest smutnawo i szarawo, mimo wiosennego słońca. Wóda, marycha, inny odlot?

AZ: To kiepskie odloty. Tylko znieczulają mózgownicę i bełczą w niej jak w beczce, nie doprowadzając niczego nowego. Zauważ, że nie wchodzisz na nowe pola eksploracji, tylko zachodzi tasowanie i zniekształcanie starej kolekcji, która już w tobie jest. Poza tym, czasem dobrze jest zastanowić się nad sprawami ostatecznymi, zostawić telewizję, gry, wyłączyć techno i chwilę pomyśleć. Dzisiejszy świat to gigantyczny stadion, współczesne Colosseum, na którym odbywają się nieustanne igrzyska: medialne informacyjne showy wojenne, katastroficzne i kryminalne, horrory, turnieje i pokazy na żywo, sensacje krajowe i osiedlowe oraz burdy polityczne. Żeby było cały czas wesoło, wszyscy są wyłącznie młodzi i piękni, starość i całość związanych z nią problemów omija się szerokim łukiem jak niegdyś wioski zadżumionych. Przy okazji tego kultu sprawności i sukcesu zapomina się o pożytkach z doświadczenia i mądrości ludzi starszych, wszyscy hurtem idą w odstawkę, do geriatry i hospicjum. W takim układzie misterium śmierci jest sprawą wstydliwą, o tym się nie mówi w towarzystwie ani nie myśli, choć przecież kostucha, prędzej czy później, nikomu nie daruje.

Adela: Może to i dobrze? Gdyby tak siedzieć i rozmyślać, człowiek by popadł w depresję.

Fabian: Właśnie. Samo przyjdzie, a wtedy się pomyśli, czy dębowa kwatera, czy urna z prochami.

AZ: Symptomatyczne, że nawet ze spraw ostatecznych robisz zgrywę. Ale to da się wytłumaczyć, bo jakoś trzeba zagłuszyć ból i strach. Dawniej ludzie umierali w domach, teraz 97% kończy życie w szpitalach. Tak jest łatwiej dla rodziny, bo wszystko dzieje się gdzieś dalej, poza zasięgiem postrzegania. Wypieramy lęk ze świadomości, co jest instynktownym odruchem warunkowym. Więcej – w dobie mody na agnostycyzm, lecz przy pełnej świadomości istnienia, lęk może być zbyt silny, aby go wytrzymać. A więc należy go zagłuszyć, wypełnić życie drobiazgami, zabawą, zgrywą, i trzymać tak do końca, a potem szybciutko pstryk, i już światło wyłączone.

Fabian: Co w tym jest złego? Znieczulenie to dziś standard, a obnoszenie się z bólem jest dewiacją. Średniowiecze mamy na szczęście za sobą.

AZ: Nie jestem pewien, bo historia kołem się toczy, a chowanie głowy w piasek jest dobre, ale dla strusi. Powinniśmy zdać sobie sprawę z faktu, że dzisiejszy świat dokonuje odnowy poprzez narodziny i śmierć, że już w chwili poczęcia zapadamy na nieuleczalną chorobę starzenia. Warto się głębiej nad tym zastanowić, nie tylko w aspekcie filozoficznym i religijnym, czy kosmologicznym, ale także zupełnie praktycznym. Kotarbiński radził:

"Lub coś robić,

kochaj kogoś,

nie bądź gałganem,

żyj poważnie."

Zwykle o tym nie myślimy, bo sprawa jest zbyt oczywista: życie mamy jedno, przynajmniej na tym padole i w obecnym kształcie. A świadomość i inteligencję mamy po to, że ich używać. Żeby żyć i działać, a nie trwać, żeby świadomie robić to, co nas interesuje, żeby nie tracić czasu i nie być świnią. A może czasem nawet komuś pomóc.

Adela: Uuuaaa...! Jesteś dzisiaj pompatyczny i górnolotny, panie pisarzu. Dużo wielkich myśli w małym tekście – sam kiedyś twierdziłeś, że tak piszą, hmm, początkujący, nazywając ich eufemistycznie.

AZ: Masz rację, Ada, brawo – zapamiętałaś! Ten tekst z założenia nie ma być fabularny, więc zawiera więcej myśli niż fajerwerkowa proza współczesna. Zaś trochę myślenia, wszystko jedno na jakim piętrze, nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Fabian: Więc co proponujesz? Zamknąć się w klasztorze i medytować?

AZ: Przypuszczam, że rok takiego odosobnienia dobrze by ci zrobił. Pierwszy miesiąc wścieklicy, drugi apatii, trzeci depresji, czwarty i piąty z motyką na roli. W piątym zacząłbyś dostrzegać świat, a pod koniec może byś coś z niego zrozumiał, wychodząc "na ludzi".

Fabian: Że niby teraz nie jestem człowiekiem?

AZ: Jesteś młodym człowiekiem współczesnym, na lepszym poziomie niż średnia, bo należysz do fandomu, więc masz wyobraźnię i czytujesz literaturę. Ale każdy człowiek, nawet fan, może się doskonalić, czyż nie?

Fabian: ..........

Adela: Daj mu spokój, lepiej odpowiedz na pytanie. Walnąłeś tekścik umoralniający, a co z puentą? Nie zapominaj o kompozycji, panie pisarzu.

AZ: Teraz ty zrobiłaś się górnolotna. Kochana, jakbym znał receptę na szczęśliwość, nie siedziałbym tutaj z wami, tylko byłbym prorokiem, albo zarobiłbym takie krocie, że kupiłbym apartament na Księżycu, a w basenie trzymałbym dla towarzystwa syreny z Tytana. Jeśli się jeszcze nie domyśliłaś, to cię oświecę, że moją powinnością pisarską jest właśnie stawianie pytań, i to w taki sposób, żeby was, czytelników, zmusić do chwili zastanowienia. Zapewniam, że gdy tylko się to uda, będę naprawdę szczęśliwy. Przez chwilkę.

Fabian: Ejże! Masz zamiar taplać się w kilku kroplach pisarskiej Schadenfruede, którą wycisnąłeś z naszej obawy?

AZ: Do licha, poeta! Pozostań gniewny, ale nie bądź leniwy, wtedy może coś z ciebie wyrośnie. Zadałem pytania i wzbudziłem niepokój, i o to chodziło. Ponadto, w felietonowym tekście wolno mi poradzić wprost – a więc mówię: nie wpadajcie w skrajności. Wszystko można zredukować do absurdu, nawet tak szczytne pojęcie jak wolność. Nieograniczona wolność to anarchia, kiedy każdy robi, co mu się podoba, nie zważając na innych i społeczeństwo, co musi się źle skończyć. Na drugim końcu osi znajduje się absolutny totalitaryzm, i każdy wie, co on oznacza. Zdążam do tego, że umiar potrzebny jest także w rozważaniach egzystencjalnych – kto całe życie rozmyśla o śmierci, zapewne sam długo nie pożyje. Jednak w dobie globalizacji igrzysk i fetyszyzacji przyjemnostek nie powinniśmy tracić z oczu szerszej perspektywy, w której zlokalizowane jest życie każdego z nas. Jedno życie, które warto przeżyć sensownie, nie rozmieniając go na garść srebrników.

 

Kwiecień 2005

======================

Wiodące pytania zostały tematycznie wyselekcjonowane z kolekcji. Imiona, ksywy i etykiety są zmienione lub nadane przez AZ.

 

Okładka
Spis Treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Spam(ientnika)
PMS
Galeria
Anna Misztak
Adam Cebula
M.Kałużyńska
W.Świdziniewski
Andrzej Zimniak
Bartłomiej Czech
Dawid Juraszek
Adam Cebula
Jerzy Piątkowski
Magdalena Kozak
Dušan Fabián
Jacek Izworski
Anna Głomb
Marek Kolenda
Duo M
Hastatus
awatar Wal Sadow
Witold Jabłoński
Jaga Rydzewska
Wojciech Szyda
< 16 >