Fragment recenzji: Nie inaczej rzecz się ma z bohaterami „Hotelu Wieczność” Wojciecha Szydy. Uparcie ignorują znaki świadczące o tym, że w otaczającej ich rzeczywistości, coś nie gra. Tym razem rolę muzyczki i dzwonów pełnią między innymi nienaturalnie zachowujące się ćmy. Jest to sygnał ostrzegawczy, konsekwentnie akcentowany przez autora, mimo to Tim, jeden z bohaterów powieści równie konsekwentnie go ignoruje.
SuperNOWA
Pobierz tekst:

[Recenzja] „Małe Licho i lato z diabłem” Marta Kisiel
Literatura dziecięca nierzadko traktowana jest z przymrużeniem oka. Wiele osób – w…

Final Fantasy XII: The Zodiac Age
Ponad dziesięć lat od pierwotnej premiery do graczy korzystających z platformy PlayStation 4 trafia odnowiona…

Pora na odwyk
Pierwsza dama światowej fantastyki sumiennie zapracowała na swoją pozycję. Agnieszka Chodkowska-Gyurics i jej refleksje…