Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

[Recenzja] „LandsbergON” – Gorzowski Magazyn Fantastyczny

Magazyn z krainy gór

O fantastyce – w tym jej literackim fragmencie – myśli się powszechnie jako o jednym z elementów tworzących wielki przemysł kultury popularnej. Nie jest to oczywiście do końca błędne postrzeganie historii o pierścieniach, szafach, piaszczystych planetach czy mrocznych monolitach, jako że współcześnie różnego rodzaju korporacje starają się spieniężyć każdy (nawet najbardziej absurdalny) pomysł, lecz jednocześnie w takim układzie zapomina się o najważniejszej kwestii: ludziach tworzących społeczność miłośników fantastyki. Nie chodzi wyłącznie o oddanych odbiorców, nierzadko pogardzanych za swoje niemal obsesyjne przywiązanie do jakiejś idei, ale również o ludzi angażujących się w budowanie, podtrzymywanie i upowszechnianie środowiska fantastyki. Przejawem tego zachowania było najczęściej tworzenie różnego rodzaju gazetek i czasopism – czasami wyłącznie okazjonalnych, a czasami cyklicznych, o zasięgu lokalnym, regionalnym, a niekiedy w końcu krajowym czy nawet międzynarodowym.

Stowarzyszenie na rzecz Innowacji Społecznych NOVUM, odpowiedzialne za powstanie pierwszego gorzowskiego magazynu fantastycznego w formule półrocznika pn. „LandsbergON”, wpisuje się zatem w tego typu postępowanie. W najnowszym numerze, pierwszym w roku 2023, ale ogólnie już jedenastym, znalazły się cztery opowiadania: Pawła Karolczuka „Zmiany”, Mariusza Sobkowiaka „Dlaczego mnie prześladujesz?”, Emila Zawadzkiego „Strzała historii” oraz Michała Narożniaka „Za dwie dwunasta”. Merytoryczną treść magazynu uzupełnia wywiad Piotra Jakubowskiego z Pawłem Majką („Wszyscy żyjemy w historii alternatywnej”).

I to od niego najlepiej rozpocząć lekturę gorzowskiej gazety fantastycznej, ponieważ rozmowa z niedawnym laureatem nagrody Śląkfy (w kategorii Fan Roku) wprowadza w tematykę numeru, którą są właśnie historie alternatywne. Paweł Majka opowiada o swoich ulubionych powieściach, ale też pracy, jaką powinien wykonać rzetelny autor, przygotowując się do stworzenia własnej rzeczywistości, gdzie jakieś wydarzenie miało przebieg zupełnie inny od tego znanego i udokumentowanego w kronikach.

Dopiero wyposażony w tę wiedzę czytelnik powinien przejść do utworów beletrystycznych. Pierwszy („Zmiany”) bez wątpienia stanowi większą całość, ponieważ nie tylko wprowadza w steampunkowy świat, ale też przedstawia kluczowych bohaterów; zarówno tych znanych z kart historii, ale i powstałych mocą imaginacji Pawła Karolczuka. Protagonistą opowiadania jest genialny wynalazca, inżynier Hermann Pauckscha młodszy, zapewniający dziewiętnastowiecznemu Landsbergowi dynamiczny rozwój. Jego aktywność przyciąga jednak uwagę nie zawsze życzliwych oczu.

Inaczej do motywu przewodniego podszedł Mariusz Sobkowiak. Fabuła jego opowieści, zatytułowanej „Dlaczego mnie prześladujesz?”, rozgrywa się współcześnie. Tyle tylko, że drobna, acz pociągająca za sobą jakże niebagatelne konsekwencje, zmiana w losach cesarza rzymskiego Konstantyna I Wielkiego sprawia, że jest to zupełnie inna współczesność. Paweł Ziemiec jest oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (imię i zawód są nieprzypadkowe w kontekście całej intrygi), a jego celem zapobiegnięcie zamachowi terrorystycznemu podczas obchodów Szczodrych Godów.

Z kolei Emil Zawadzki w swojej „Strzale historii” prezentuje na poły reportażowy tekst, rozważający konsekwencje braku powstania Landsbergu (czyli Gorzowa Wielkopolskiego). Jak się okazuje, nawet brak niedużego miasta, pozornie niewiele znaczącego w skali całego świata, może odmienić losy nie tylko państw europejskich. Przypomina to nieco odwołanie do koncepcji efektu motyla, gdzie pojedyncze i dość przypadkowe działanie może pociągnąć za sobą drastyczne zmiany.

Ostatni utwór, „Za dwie dwunasta”, napisany przez Michała Narożniaka, opowiada o podróżniku w czasie (i przestrzeni), który stara się wrócić do swojej rzeczywistości.

Utwory są krótkie, napisane w różnych stylach i gatunkach, ale niezależnie od tego wszystkie czyta się z dużą przyjemnością. Pomysły może nie są szczególnie oryginalne, ale też motyw alternatywnych rzeczywistości został jest dość mocno wyeksploatowany w fantastyce. Z drugiej strony powiązanie opowieści z konkretnym miastem nadaje im pewien wyjątkowy rys. Chociaż obiektywnie należy stwierdzić, że największą rolę Gorzów Wielkopolski odgrywa u Emila Zawadzkiego. W pozostałych przypadkach zastąpienie miejsca akcji inną lokalizacją nie byłoby rzeczą niemożliwą.

Natomiast bez wątpienia w „LandsbergON” brakuje tekstów publicystycznych. Co prawda z założenia jest to magazyn przedstawiający „opowiadania z gatunku science-fiction, fantasy i horror pisane przez gorzowskich twórców i zawierające odniesienia do naszego miasta i okolic”, lecz raczej nic nie stoi na przeszkodzie, by rozszerzyć jego zawartość o przynajmniej jeden lub dwa artykuły, nawet niekoniecznie popularno-naukowe, ale nawiązujące do tematu danego numeru.

Na oddzielną pochwalę zasługuje bardzo estetyczna i przyjemna w odbiorze szata graficzna czasopisma. Dotyczy to zresztą nie tylko bieżącego numeru, lecz wszystkich wcześniejszych. Przy czym, w tym wydaniu magazynu można zauważyć, że zmienił się układ tekstu – nie jest już ułożony w dwóch kolumnach – wszystkie strony mają kolorowe akcenty, a ich tło tworzy ilustracja z okładki.

W konsekwencji „LandsbergON” jawi się jako bardzo udane przedsięwzięcie, łączące lokalny patriotyzm twórców z ich zamiłowaniem do literatury fantastycznej, którą starają się promować i popularyzować. Gazeta jest profesjonalnie przygotowana od strony technicznej, a jej niewielkie rozmiary – zarówno w wydaniu wirtualnym, jak i fizycznym – sprawiają, że może być idealną lekturą, gdy pojawi się nagła potrzeba oderwania się choćby na chwilę od rzeczywistości.

 

Maciej Tomczak

Mogą Cię zainteresować

Morza i oceany świata

Było ich wielu, lecz pamiętamy tylko nielicznych. Na szczęście Agnieszka Chodkowska-Gyurics i Roger Crowley o nich nie zapomnieli.…

[RECENZJA] „Oczy uroczne” Marta Kisiel

To groza dominuje w „Oczach urocznych”. Nie tylko ta fantastyczna, wywołana przez…

Powtórka z rozrywki
Bookiety nimfa bagienna - 28 kwietnia 2016

Thriller medyczny do poczytania w pociągu, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics recenzuje „Znieczulenie” Robina Cooka. Być może…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit