Autor: Jeff VanderMeer,
Grafika: Pablo Delcan, Karolina Korbut,
Cykl: Southern Reach
Tytuł oryginalny: "Annihilation"
Wydawnictwo: Znak JednymSłowem,
Redakcja: Sylwia Stojak, Sabina Wojtasiak,
Korekta: Maria Armata, Joanna Hołdys,
Tłumaczenie: Anna Gralak,
Typ publikacji: papier,
Premiera: 24 marca 2025
Wydanie: 1
Liczba stron: 232
Format: 14x20 cm
ISBN: 978-83-240-9051-8
Więcej informacji: Jeff VanderMeer „Anihilacja”
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak trafiła do mnie książka Jeffa VanderMeera „Anihilacja”, otwierająca intrygujący cykl Southern Reach. Choć na co dzień nie sięgam zbyt często po literaturę postapokaliptyczną, ten tytuł zaintrygował mnie od pierwszych stron i z każdą kolejną coraz mocniej wciągał w swoją niepokojącą, tajemniczą atmosferę. Wiele elementów powieści przywołuje skojarzenia z cyklem gier „S.T.A.L.K.E.R.” (bazującym na motywach książki „Piknik na skraju drogi” Arkadija i Borysa Strugackich), bo podobnie jak w Zonie, także w Strefie X mamy do czynienia z obszarem odciętym od świata, pełnym anomalii, zmutowanej przyrody i głębokiego egzystencjalnego niepokoju. Równocześnie, nie sposób nie dostrzec duchowego pokrewieństwa z opowiadaniem „Kolor z Przestworzy” H. P. Lovecrafta, w którym kontakt z niepojętą, obcą siłą prowadzi do rozkładu zarówno świata fizycznego, jak i psychiki ludzkiej.
„Anihilacja” opowiada o dwunastej wyprawie badawczej do Strefy X, tajemniczego obszaru, który wyłonił się nie wiadomo skąd i zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne tereny. Tym razem do jego wnętrza wkraczają cztery kobiety: biolożka, geodetka, psycholożka i antropolożka. Śledzimy wydarzenia z perspektywy biolożki, której narracja przybiera formę dziennika. To subiektywne spojrzenie, wzbogacone o osobiste wspomnienia i emocje, tworzy jednocześnie relację naukową i portret psychologiczny. Bohaterka nie zgłosiła się do wyprawy wyłącznie z pobudek zawodowych. Jej decyzję motywuje również osobista tragedia, której szczegóły poznajemy stopniowo.
Jeff VanderMeer buduje atmosferę tajemnicy i zagrożenia z wyjątkową precyzją. Od samego początku zostajemy wrzuceni w sam środek nieznanego, bez zbędnych wprowadzeń i objaśnień. Strefa X nie tłumaczy się przed nikim. Poznajemy przestrzeń, która deformuje rzeczywistość, kwestionuje percepcję oraz testuje granice człowieczeństwa. Anomalie przyrodnicze, zmutowane organizmy, fosforyzujące napisy w podziemnej wieży, która zamiast wznosić się ku górze, ciągnie się w dół – wszystko to działa na wyobraźnię i wprowadza czytelnika w stan nieustannego niepokoju. Opisy przyrody czy też zjawisk mają miejscami poetycki, niemal hipnotyczny charakter, kontrastujący z surowością i grozą sytuacji.
Jednym z największych atutów powieści jest jej styl. VanderMeer operuje językiem pełnym niuansów, a przy tym dalekim od pretensjonalności. Nawet gdy pojawia się bardziej specjalistyczna terminologia biologiczna, jest ona podana w sposób przystępny i nienachalny. W książce praktycznie nie ma klasycznych dialogów, a mimo to narracja ani przez moment nie nuży. To zasługa nie tylko samego stylu, ale też nieoczywistej, wielowarstwowej bohaterki i umiejętnego dawkowania informacji.
„Anihilacja” to nie tylko powieść o wyprawie do nieznanego, ale również głęboko osobista opowieść o utracie, alienacji i próbie zrozumienia siebie w obliczu czegoś, co wymyka się ludzkiemu pojmowaniu. Momentami budziła we mnie podobne uczucia jak Solaris Stanisława Lema. Wywoływała to samo poczucie bezradności wobec fenomenu, którego nie sposób ogarnąć rozumem ani opisać językiem. Obcość Strefy X, jej nieprzeniknioność i całkowita odporność na interpretację sprawiają, że staje się ona nie tylko tłem, ale też jednym z głównych bohaterów opowieści – milczącym, ale przytłaczająco obecnym.
To wyjątkowa, niepokojąca lektura, która zostaje w głowie na długo po zakończeniu. VanderMeer stworzył dzieło balansujące na granicy science fiction, horroru i literatury psychologicznej, w którym forma jest równie ważna jak treść. Anihilacja nie daje łatwych odpowiedzi, nie oferuje jasnych rozwiązań – zamiast tego zaprasza do zanurzenia się w świecie pełnym niepewności, gdzie granica między poznaniem a obłędem staje się coraz mniej wyraźna. Dla miłośników ambitnej fantastyki, egzystencjalnej refleksji i literackiego eksperymentu to prawdziwa gratka – książka, która nie tylko porusza, ale też zmusza do myślenia, i do której chce się wracać, by na nowo konfrontować się z jej tajemnicą.
Łukasz Marek Fiema

Mieszane uczucia
Lubię kryminały. Także te w wersji skandynawskiej, choć obraz tamtejszego społeczeństwa, jaki ukazują, może…

Growo i Rozrywkowo
Karen Traviss Gears of War. Pola Aspho Tłum.: Piotr Pieńkowski Fabryka Słów…

Teraz to się dzieje!
Tytuł: Tam i z powrotem. Podróż. Tom 2 Autor: Tomasz Duszyński Wydawca: Paperback Stron:…