Autor: Luis Montero Manglano,
Grafika: Opalworks BCN, Sławomir Folkman,
Tytuł oryginalny: "El museo de los espejos"
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS,
Redakcja: Agnieszka Horzowska,
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko, Agata Ostrowska,
Typ publikacji: papier,
Premiera: 27 października 2020
Wydanie: 1
Liczba stron: 464
Format: 13,5x21,5 cm
Oprawa: miękka,
ISBN: 9788381881357
Więcej informacji: Luis Montero Manglano „Muzeum Luster”
Kaczki przynoszą szczęście
Luis Montero Manglano nie jest świeżynką na polskim rynku wydawniczym. Rebis wydał wcześniej jego trylogię Poszukiwaczy – dosyć udaną przygodówkę o „odzyskiwaczach” zrabowanych dzieł sztuki. W najnowszej książce, „Muzeum Luster” autor trzyma się tego, co zna – pisze o tajnych stowarzyszeniach, sztuce, symbolice w obrazach oraz tajemniczych i makabrycznych morderstwach… miejmy nadzieję, że to ostatnie zna tylko w teorii.
Muzeum Prado w Madrycie jest jednym z największych i najliczniej zwiedzanych muzeów świata. Zostało utworzone w 1819 roku – i tak, ten rys historyczny jest nam potrzebny, bo właśnie wtedy, we wstępie książki, w piwnicach powstającego dopiero budynku, zostaje znaleziony pierwszy trup. Upiorny do tego stopnia, że w tajemnicy przed panującym królem Ferdynandem VII zostaje wezwany inkwizytor, a cała sprawa jest wkrótce zgrabnie zamieciona pod dywan. Inkwizytor i pewien symbol znaleziony przy zwłokach to elementy wprowadzające do dalszej części fabuły. Mija dwieście lat. Prężnie działające Muzeum Prado organizuje Międzynarodowy Konkurs Kopistyczny; to ważne, bo imitacje obrazów odgrywają w fabule znaczącą rolę. Wtedy też pojawia się całkiem świeży trup. Więcej niestety zdradzić nie mogę, bo to zepsułoby przyjemność z czytania.
„Muzeum Luster” na początku może wydawać się przeciętne, ale to dlatego, że fabuła rozwija się powoli. Jest to efekt zamierzony, a Montero Manglano wie, co robi. Gra jak wytrawny szachista, który ustawia wszystkie figury na planszy, by w kolejnych, zaplanowanych ruchach nie dać przeciwnikowi… przepraszam, czytelnikowi szans. Kiedy wszystkie postacie zostają przedstawione, elementy układanki umieszczone we właściwych miejscach i machina rusza, czytelnika czeka przejażdżka pociągiem pospiesznym, bryzgającym na boki krwią i terpentyną.
Gdybym miała porównać sposób pisania autora „Muzeum Luster” i cyklu Poszukiwaczy do twórczości innego znanego pisarza, powiedziałabym, że jest to lepsza wersja Dana Browna. Montero ma wiedzę i wie, jak jej używać. Nie powtarza schematów i nie prowadzi fabuły po bezpiecznych drogach. A przede wszystkim umie tworzyć barwne, niecodzienne, miejscami wręcz dziwaczne postacie. Wszystko to sprawia, że dostajemy świetny, przygodowo-kryminalny thriller, połączony ze sporą dawką wiedzy dotyczącej tradycji i sztuki Hiszpanii. Montero, rodowity madrytczyk, kocha swój kraj i umie przekazać to uczucie innym. Mordując bezbronne postaci literackie, ale za to z prawdziwą miłością do opowiadanej historii. A co mają do tego kaczki z tytułu recenzji? Cóż to by była za tajemnica, gdybym zdradziła wszystko w recenzji?
W książce występuje też dodatkowy bonus dla osób, które sięgając po „Muzeum Luster” czytały wcześniejszą trylogię, ponieważ pojawia się przynajmniej jedno nawiązanie do Kawalerów Poszukiwaczy. A może nawet i dwa, nadal nie mogę się zdecydować, czy to tylko moja psychoza, czy jednak jest w używanej przez Montero symbolice nazw i imion coś więcej… Koniec końców, jest to książka, z którą warto spędzić kilka wieczorów. Czekam z niecierpliwością na kolejną powieść tego autora.
PS Siostra Luisa Montero, Carla, też jest pisarką. Podobno nawet bardziej znaną niż brat, a fabuła jej książki, „Szmaragdowej tablicy”, dzieje się w… Muzeum Prado. Z tym budynkiem naprawdę musi być coś nie tak. Aż chce się pojechać i sprawdzić osobiście.
Anna Szumacher
Pobierz tekst:

Trzysta lat świetności
Hanna Fronczak zagłębiła się w historię świata wikingów. Oczywiście za sprawą książki Philipa Parkera…

Terry Pratchett „Sztuczna broda Świętego Mikołaja”
Zapowiedź nowego zbioru opowiadań autorstwa Terry’ego Pratchetta, na który składać się będzie…

Joao Ubaldo Ribeiro „Labirynt pamięci. Wiwat naród brazylijski!”
Oszałamiający rozmachem fresk o narodzinach Brazylii Obejmująca niemal 400 lat saga rodziny…