Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Red-Akcje nr 17

  1. Astronomowie z zespołu badawczego Event Horizon Telescope zaprezentowali pierwsze zdjęcie czarnej dziury. Nikt nie wspomniał, że fotografom Fahrenheita też się to udało lata wcześniej. W fotografii nazywa się to „bad piksel”. [A.M.]
  2. Wszyscy wiedzą, że fotograf, to niebezpieczny zawód. Oczywiście, fotograf wojenny, tworzący reportaż pomiędzy latającymi wszędzie kulami. Otóż… błędne wyobrażenie. Świat się zmienia, nawet młodzi (chciałoby się powiedzieć: na szczęście) nie nadążają za nim. Bardzo niebezpieczne okazuje się dziś po prostu bywanie w mediach społecznościowych. Chcesz mieć efektowne selfie? No właśnie, polecamy lekturę strony zwykle nudnej Wikipedii „List of selfie-related injuries and deaths”. Każdy wpis pobudzi nas do całego spektrum refleksji od kruchości naszego istnienia po pytanie, o granice głupoty. [A.C.]
  3. Brzeg24: „W tym przypadku policjanci ustalili i zatrzymali autorów kradzieży”. Ciekawe, czy złodzieje jako autorzy będą mogli sobie odliczyć 50% kosztów uzyskania przychodu z kradzieży? [A.M.]
  4. Niezawodna „Gazeta Wyborcza donosi”: „Młoda kobieta z USA zgłosiła się do lekarzy ze zmianami skórnymi, które pokrywały całe jej ciało. Badania wykazały, że zaraziła się rzeżączką. Pacjentka przyznała, że wcześniej uprawiała seks z nowym partnerem bez zabezpieczenia.” Prawdziwy szok! Za chwilę dowiemy się, że ktoś wsadził palec do kontaktu i – o zgrozo – pokopało go! Kto by się spodziewał? A tak, w przedmiotowej sprawie, za mistrzami amerykańskiego kina, w szczególności Woody Allenem, radzimy o wiele bardziej polegać na sobie. To taki dodatkowy profit z obcowania z wysoką sztuką. [A.C.]
  5. Onet radzi: „Idziesz na czyjś ślub? Tych rzeczy nigdy nie zakładaj”. W artykule wymieniono cztery rzeczy: białą sukienkę, wyzywającą kreację, strój w stylu plażowym i… uwaga – niedopasowaną torebkę. Wybierającym się na czyjś ślub Fahrenheit radzi – nie zabierajcie na niego także: gumofilców, słomy i… bulbulatora. [A.M.]
  6. Czy zastanawialiście się kiedyś, co się stanie, gdyby tak walnąć się młotkiem w głowę? Wydaje się oczywiste? Oj… chyba nie dla każdego. Strona wp autokult donosi z pewnym chyba przerażeniem o zrelacjonowanym na YOUTUBE eksperymencie. Kilku spragnionych wiedzy postanowiło sprawdzić, co się stanie, gdy wlejemy do baku (mniejsza, że BMW) zamiast benzyny coca-colę. Stało się to, co było w gwiazdach zapisane: remont silnika kosztował 1800$. Najbardziej wstrząsające jest chyba to, że youtuber, który prowadził ten performance, przybrał sobie ksywkę TechRax. Z tech to raczej tu nie teges… A eksperymentu, jak będzie z tym młotkiem, to może nawet warto byłoby spróbować. Może – skoro poprawia się po elektrowstrząsach – efekt nie będzie jak po coli?! [A.C.]
  7. Noizz: „Tysiące turystów rocznie naraża swoje bezpieczeństwo dla pstryknięcia fotki samolotu przelatującego nad ich głowami. Niejednokrotnie kończyło się to tragedią, gdy fala uderzeniowa z silników posyłała delikwentów znajdujących się w stanie nieważkości na przeszkody znajdujące się wokół pasa – w tym na innych urlopowiczów”. Odwieczne marzenia fantastów i wizje twórców książek science-fiction urealniły się. Już dziś ludzie urlopują się w miejscach, gdzie nie ma przyciągania ziemskiego. [A.M.]
  8. Gdyby popatrzeć sobie w neta, to moglibyśmy otworzyć nowy osobny dział w RedAkcjach: Niesamowite Tytuły. Zwłaszcza takie, po których mróz przebiega po kręgosłupie, w oczach jawią się mroczki, a rączki zaczynają się trząść. Oto onet.pl obwieszcza: „Wykorzystanie wody geotermalnej ma niesamowite właściwości”. No i teraz można ogłosić konkurs: czy to efekt dywersji, czy też zatrudniono w reakcji innostrańca za pół pensji, bo widać, że się nie stara… Albo konkurs dla członków redakcji Onetu, jak to, kurna, brzmiałoby po polsku, o ile domyślamy się, co ałtor (bo nie autor) chciał powiedzieć. A gdybyście, Kochani Czytelnicy, nie wiedzieli, skąd ów mróz, mroczki i latanie rączek, to GROZA. Groza, że można tak masakrować język polski… [A.C.]
  9. Star Treck Discovery: „Lata świetlne temu”. Od tłumaczy ikony s-f oczekiwalibyśmy choć minimum orientacji w przestrzeni i czasie. [A.M.]
  10. „Gazeta Wyborcza” znowu donosi: „Słono zapłaci za pijacki wybryk 24-latek, który podczas imprezy wyrzucił z balkonu butelkę po piwie. Traf chciał, że spadała ona prosto na panoramiczny dach mercedesa”. W tytule, a jakże. Ów czas przeszły niedokonany wyceniono na 33 tysiaki, ponieważ zasadniczo… No właśnie, zasadniczo opisowi przynależy się czas przeszły dokonany. Tak, butelka spadła. O czym zresztą autor notatki informuje właśnie tymi słowy. Tym razem rozumiemy (chyba) intencje piszących, lecz – powiedzmy sobie to szczerze – udatność środków wyrazu wymaga naprawdę dużo dobrej woli i nie mamy pewności, czyż domniemanie niewinności nie zawiśnie jedynie na braku dowodów. Tak swoją drogą, to także w polskim mamy plusquamperfectum, więc gdyby umieć go użyć, dopiero było by zamieszanie! [A.C.]



Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Red-Akcje nr 27

Najciekawsze wycinki z tego, co mają do powiedzenia różne gazety: Gazeta Wyborcza…

Red-Akcje nr 10

Szanowni czytelnicy, przedstawiamy najnowszą okładkę książki Łukasza Orbitowskiego „Tracę ciepło”. Ponieważ od…

Red-Akcje nr 28

Portal wp.pl zaskakiwał przez chwilę tytułem notatki „Na Putinie dzieje się coś…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit