Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Hej, kolęda, kolęda

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 22 grudnia 2012

Wbrew naszym listopadowym obawom gang Długich Zimowych Wieczorów nie zdołał uprowadzić Zimy ani Śniegu. Jest to bez wątpienia wielki sukces służb specjalnych, choć na mieście mówią, że nic z tych rzeczy, po prostu dzieciaki i ortopedzi dali więcej niż koalicja dozorców, drogowców, użytkowników dróg, użytkowników chodników i właścicieli domów jednorodzinnych. A skoro śnieg to białe święta. A skoro święta to choinka, albo snopek, albo jemioła, albo co tam kto chce. A skoro choinka […]

I wszystko jasne

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 28 listopada 2012

Podejrzewałam to od dłuższego czasu, ale teraz mam już pewność. Porwano Listopad. Zaginęła Słota. Wiele wskazuje na to, że zostali zamordowani. Nikt nie zgłosił się z żądaniem okupu. Czyja to robota? Tego, kto odniósł korzyść, oczywiście. No zastanówcie się sami, kto nie poniósł żadnych strat? Kto prosperuje, a nawet z doby na dobę rośnie w silę? Kto bezkarnie zawłaszczył ulice polskich miast i wsi? E-le-men-tar-ne. Gang Długich Jesiennych Wieczorów. Widzicie, […]

Fahrenheit jak kobieta

451 Fahrenheita A.Mason - 22 października 2012

Dziś jesiennie, wspominkowo. Nie wiemy, czy Wy wiecie, ale Fahrenheit, Wasz najulubieńszy periodyk internetowy, jest jak kobieta – zmienny. Powstanie Fahrenheita miało miejsce we Wrocławiu w 1997 roku, w 2001 w Ząbkowicach Śląskich nastąpiło oficjalne połączenie Fahrenheita i Fantazinu. Powrót i pierwsze wskrzeszenie F-ta to 2002 rok i znów Wrocław. W ciągu ostatnich 15 lat także logo Fahrenheita ulegało różnego rodzaju przeobrażeniom, od grafik Adama Nakoniecznego, po ostateczne logo stworzone […]

Jesień

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 21 września 2012

Letnie lenistwo ogłaszamy za zamknięte. Nie znaczy to, że nie chcielibyśmy, by trwało, trwało i trwało. Chcielibyśmy, jednak podczas zapełniania piwniczki tegorocznymi płodami Waszych dusz i umysłów odkryliśmy, że na półkach stoją przetwory z zeszłego sezonu. To nam dało do zrozumienia, że lato odchodzi, grzyby przychodzą, liście niechętnie ulegają sile grawitacji, a długie wieczory zbliżają się powoli i nieubłaganie. I że jedyne, co może nas uratować w tak pięknych okolicznościach przyrody, to COŚ DO CZYTANIA. Czytajcie więc i niech Wam […]

Sezon ogórkowy

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 7 lipca 2012

Lato. Z nieba żar albo grzmot, względnie jedno i drugie, do tego wyjazdy i wszechogarniające zrobię-to-jak-się-ochłodzi. Słowem: wakacje. W tak pięknych okolicznościach przyrody, na czas kanikuł, postanowiliśmy się całkowicie sportalić (sportalizować?). Nie oceniajcie nas zbyt surowo, wszak w sytuacji, gdy zamrażarka nie wyrabia z produkcją lodu, trudno wymagać od RedAkcji mrożenia większej partii materiału. Zresztą, zaraz jakaś burza znów się przypałęta, piorun walnie w elektrykę, a bez prądu, wiadomo. Dlatego, w trosce o Wasze […]

Zmarł Ray Bradbury

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 6 czerwca 2012

6 czerwca 2012 roku zmarł w Los Angeles Ray Bradbury. Pisarz, należący do czołówki światowych twórców fantastyki. Nasz Patron. Autor wielu znakomitych powieści i zbiorów opowiadań. Jego twórczość wywarła na nas ogromny wpływ.   Kiedy Wielcy odchodzą, robi się pusto. Na szczęście na półkach zostają Ich książki.   Redakcja Fahrenheita

Jeszcze trzy lata i osiemnastka!

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 1 czerwca 2012

Ano tak. Czerwiec. Piętnaście lat temu dwaj pisarze z Wrocławia, zamiast zajmować się robieniem kasy, postanowili marnować – jakże cenny dla człowieka współczesnego – czas na robienie periodyku internetowego, poświęconego literaturze fantastycznej. Jak postanowili, tak i zrobili. Nie powstrzymała ich powódź stulecia, za pomocą której określone kręgi chciały sprawę zdusić w zarodku, brak korzyści majątkowych, ani konieczność obcowania z napływającymi szeroką, powodziową wręcz, falą […]

Witamy w nowej rzeczywistości

451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 1 kwietnia 2012

My stroili, stroili i nakoniec postroili… Da zdrawstwujem my, urrra! I Wy, dopytujący się, marudzący, wiercący nam dziury w brzuchach Czytelnicy. Stan wprawdzie deweloperski, ale i „pod klucz” się zrobi, a może nawet usunie usterki, które – jakżeż by inaczej, jak budowa to budowa, a tradycja rzecz święta – wyjdą na jaw po oddaniu obiektu. Obiekt został nieco przebudowany, w modnym obecnie stylu portalowym, jednak meble wstawiliśmy stare. […]

Fahrenheit