strona główna     -     konkurs     -     archiwum fahrenheita     -     stopka redakcyjna     -     napisz do nas
 
Wojciech Świdziniewski
Początek Poprzednia strona 25 Następna Ostatnia

Strzał w hydrant

 

 

Niedawno, z racji moich zainteresowań, byłem na zlocie motocyklowym w Wasilkowie pod Białymstokiem. Klasyczna impreza motocyklistów: piwo, koncerty na świeżym powietrzu, palenie gumy i mnóstwo motocykli. Jednym z punktów zlotu była licytacja akcesoriów polskiej ekipy z rajdu Paryż-Dakar. Pieniądze w ten sposób zebrane miały zostać przeznaczone na nowe rowery dla dzieci z jednego z białostockich domów dziecka. "Szczytna idea - pomyślałem sobie. - szkoda, że nie wypali". I cyklistów dotknęła pauperyzacja społeczeństwa; mniej ludzi przyjeżdża, nawet imprezy są uboższe i nie mają już tego splendoru co dawniej. Poza tym większość uczestników przyjechała z regionu północno-wschodniego, który do najbogatszych nie należy. Sceptycznie przyglądałem się tej licytacji, modląc się w duchu do wszystkich bogów, żeby chociaż uzbierano na jeden rower (250 złotych). Licytator, a jednocześnie prezes białostockich "No Name-ów", z charakterystycznym dla regionu wdziękiem i akcentem, zgrabnie prowadził licytację, a Kurczak (w życiu nie widziałem człowieka tak podobnego do kury-juniora) kursował między stolikami ogródków piwnych i pokazywał licytowane artefakty. Każde podbicie ceny kwitowane było rozkazem prezesa: "Zając! (nie wiem, co oni tak z tymi zwierzakami), strzel w hydrant!" Zając ociężale odrywał się od swojego piwa, brał starą pałkę policyjną i z całej siły walił w blaszaną osłonę z wielką literą H. Wszystko to dość śmiesznie wyglądało i brzmiało, ale było skuteczne - ku mojemu miłemu zaskoczeniu. Cykliści zebrali ponad tysiąc złotych, czyli sumę wystarczającą na zakup czterech rowerów. Coś pięknego!

Można powiedzieć - i co z tego, że licytacja się udała? Odbywają się setki takich imprez, mniej lub bardziej charytatywnych, a zebrane kwoty są nieraz wielokrotnie wyższe. Przyznaję rację, że tak jest w istocie. Jednak chciałbym zwrócić uwagę, że pieniądze te zebrali cykliści, subkultura uważana przez społeczeństwo za, co najmniej, zawalidrogi, a w najgorszym przypadku za przestępców. A tu taka niespodzianka. Zakały dróg i jednostki aspołeczne okazały się ludźmi o całkiem sporych sercach. Po prostu strzał w hydrant.

Teraz coś z naszego podwórka. Znany i lubiany Jacek Dukaj, którego utwory zadziwiają, zachwycają i inspirują innych twórców, "nasz" pisarz, fantasta, debiutujący w "Nowej Fantastyce", wciąż obracający się w tematyce jak najbardziej fantastycznej i raczej nie przymierzający się do opuszczenia naszego getta, sprawił nam niespodziankę. Jakiś czas temu jego "Extensa" została wydana przez Wydawnictwo Literackie, oficynę kojarzącą się raczej z autorami głównonurtowymi, którzy, nie bójmy się powiedzieć tego wprost, gardzą fantastyką i mają ją za nic. Uważają, że stanowimy odłam pisarstwa harlequinowego, czysto rozrywkowego, bez głębi, z papierowymi postaciami. Jesteśmy dla nich subkulturą, zakałami literatury, przestępcami porywającymi się na coś wielkiego, niedostępnego zwykłym śmiertelnikom, za których nas mają. Widzą nas jako dział na wskroś komercyjny, żerujący na odmóżdżonym czytelniku spragnionym laserów, gwiezdnych niszczycieli i półnagich piękności wymachujących mieczem. Dukaj udowodnił im, że tak nie jest. I to jest fantastyczny strzał w hydrant. Pisarz, który nie odżegnuje się od swoich fantastycznych korzeni, został zaakceptowany przez głównonurtowców. Uchylił furtkę i teraz podobnież szykowana jest przez WL antologia fantastyczna. Rzecz dziwna i jeszcze parę lat temu nie do pomyślenia. Stawka rośnie.

"Zając! Strzel w hydrant!"




Spis treści
451 Fahrenheita
Literatura
Konkursy
Bookiet
Recenzje
Spam (ientnika)
Komiks
Wywiad numeru
Stopka
Hor-Mono-Skop
Ludzie listy piszą
Adam Cebula
Adam Cebula
Adam Cebula
Andrzej Pilipiuk
Tomasz Pacyński
W. Świdziniewski
Konrad Bańkowski
Idaho
Piotr Schmidtke
Taka Naka
Ostuda, Bańkowski
Paweł Laudański
Krzysztof Kochański
Kot
Andrzej Świech
Cezary Frąc
Grzegorz Buchwald
Ondřej Neff
Mariusz Czylok
Adam Cebula
RBD
W. Podrzucki
Jacek Piekara
Artur Baniewicz
Roger Zelazny
Instrukcja obsługi
Dawid Brykalski
 

Poprzednia 25 Następna