Nasi drodzy wytrwali Czytelnicy, Sympatycy i, Wy, Przypadkowi Przechodnie, których, nie wiedzieć czemu, internet zagnał na tę stronę, no cóż, wesołych świat. Tak, wiemy, wuj znów opowie te same kawały, które nie śmieszyły już wtedy, kiedy jeszcze mogliście stanąć pod stołem na baczność, ciotka wyciągnie stare zdjęcia wnuków (bo nowszych nie ma) i będzie opowiadać, jakie te słodziaki są piękne i genialne (oczywiście gucio prawda), matka będzie donosić Wam […]
Publicystyka (13)
Wstępniak, po prostu wstępniak
Jedna pani, która ewidentnie ma problemy z formułowaniem logicznych wypowiedzi, zamiast wstydliwie ten fakt ukrywać, dumnie prezentuje swoją ułomność z trybuny sejmowej. I nie, nie dostała się tam podstępem, w przebraniu sprzątaczki. Znalazła się tam, ponieważ posiada mandat. To nawet logiczne, większość mandatów dostaje się w gruncie rzeczy za głupotę. Wprawdzie zawsze mi się wydawało, że kiedy już dostanie się mandat, to trzeba zapłacić, a nie na odwrót, ale ja jakaś staroświecka jestem. […]
Parodij Dojakow „Legenda o Wandzie i sprawnym inaczej jaszczurze”
Parę dni temu podniósł się w Internecie lament: Unia Europejska będzie zakazywać czytania dzieciom bajek! Olaboga, wrzasnęło średnio rozgarnięte gremium, i na wszelki wypadek wyprodukowało serię wątpliwej jakości artykulików, które zrobiły oszałamiającą, acz krótką karierę na forach katolickich. Tak, tych samych, które z takim poświęceniem klawiatur pyskowały na Rowling i jej siedmiotomowe dzieło o pewnym sympatycznym czarodzieju, a które teraz podejrzewają o konszachty z diabłem niejaką […]
Melissa Galosh von Hunter „Dzień z życia konsultantki”
O tym, że kontakty z klientami mogą doprowadzić na skraj załamania nerwowego, wiedzą doskonale nieszczęśliwi, niespełnieni pisarze wykonujący okresowo niewdzięczną pracę konsultanta. Wasza niżej podpisana miała zaszczyt zażyć tej przyjemności, a jedynym plusem uprawiania owej profesji była możliwość zebrania obszernego materiału dowodowego, który właśnie teraz ujrzy światło dzienne. Mawiają, że żadna praca nie hańbi. Nie dodają jednak, że pewne zajęcia zarobkowe mogą trwale (lub czasowo) odmóżdżyć […]
Adam Cebula „Majsterklepka czyli groźny haker”
Kim jest haker? W tak zwanym medialnym pojęciu to groźny osobnik, który coś tam robi i wyłączają się światła na ulicy, wariują komputery, a hydranty wystrzelają niczym rakiety na Księżyc. Haker jest zapewne osobnikiem narodzonym gdzieś na początku tej nowszej informatyki, gdy bywała ona jeszcze cybernetyką i nie bardzo chciała się zdecydować, czym tak naprawdę ma być: poważną technologią czy nurtem pop-artu, jakim jest właściwie dzisiaj. Informatyka popularna, komercjalna, zajmuje się […]
Bartosz Ćwir „W cieniu templariuszy”
Niespełna dwa lata temu przeczytałem recenzję powieści kastylijskiej pisarki Nurii Masot pt. Cień templariusza. Kolejną historię o przesławnym Zakonie Świątyni przyjąłem z pobłażliwym uśmieszkiem, ale jeden z komentarzy zmusił mnie do głębszego zastanowienia. Mianowicie: pewien użytkownik zadał dość istotne pytanie – dlaczego znów templariusze, a nie tym razem, dla odmiany (bo przecież nie można pisać ciągle o tym samym) joannici? Podejrzewam, że dla tak zwanego przeciętnego czytelnika oczywiste […]
Marcin Robert Bigos „Tatry jak Himalaje, czyli nie ma złota w Śnieżnych Górach”
W XXI wieku, gdy można wykupić wycieczkę nawet na Czomolungmę, góry zdają się tylko jeszcze jedną „atrakcją turystyczną”. W nie tak odległych jednak czasach budziły one znacznie żywsze emocje, związane zarówno z ich tajemniczością, jak też bogactwami, które rzekomo skrywały. Szczególną zaś sławę zyskały sobie Tatry, choćby dlatego, że uchodziły niegdyś za najwyższe góry Europy. Nie, to nie pomyłka, lecz fakt jak najbardziej potwierdzony empirycznie! I to przez uznane autorytety naukowe. […]
Hej, kolęda, kolęda
Wbrew naszym listopadowym obawom gang Długich Zimowych Wieczorów nie zdołał uprowadzić Zimy ani Śniegu. Jest to bez wątpienia wielki sukces służb specjalnych, choć na mieście mówią, że nic z tych rzeczy, po prostu dzieciaki i ortopedzi dali więcej niż koalicja dozorców, drogowców, użytkowników dróg, użytkowników chodników i właścicieli domów jednorodzinnych. A skoro śnieg to białe święta. A skoro święta to choinka, albo snopek, albo jemioła, albo co tam kto chce. A skoro choinka […]
I wszystko jasne
Podejrzewałam to od dłuższego czasu, ale teraz mam już pewność. Porwano Listopad. Zaginęła Słota. Wiele wskazuje na to, że zostali zamordowani. Nikt nie zgłosił się z żądaniem okupu. Czyja to robota? Tego, kto odniósł korzyść, oczywiście. No zastanówcie się sami, kto nie poniósł żadnych strat? Kto prosperuje, a nawet z doby na dobę rośnie w silę? Kto bezkarnie zawłaszczył ulice polskich miast i wsi? E-le-men-tar-ne. Gang Długich Jesiennych Wieczorów. Widzicie, […]
Adam Cebula „Sprawdzian, czyli namaszczenie durnoty”
Sprawdzian, czyli namaszczenie durnoty. Dorosły człowiek z kilkoma świadectwami i dyplomami czasami ma taki odpał, że chce stanąć w szranki z młodymi. No cóż, zabrałem się za test do gimnazjum. I, jak to zwykle bywa, zaczęło się od wstydu, bo nie miałem pojęcia, kiedy odbył się pierwszy pokaz filmu. Ależ tak, pamiętałem, że chodziło o wyjście robotnic, że film miał kilkadziesiąt sekund… Kiedy? O rany, za naszych czasów takich dat nie wymagali… 1878? Nie… Chyba […]
Daniel Ostrowski „O konkurencyjności tego, czego nie widać – cz. III”
Od lat już paru mamy konkurencję na rynku energii. Dla nas, konsumentów, oznaczać ma to, zgodnie z intencjami unijnych prawodawców, niesamowite korzyści. Bo przecież – gdzie jest zdrowa konkurencja, tam możliwość wyboru, a jednym z najważniejszych jego kryteriów jest cena. Tu się też wyraża specyfika tego rynku i tego produktu. Weźmy taki rynek samochodów. Mrowie producentów, marek i konkretnych modeli daje nam niesamowite możliwości. Ktoś […]
Adam Cebula „Brzoza dydaktyczna przykładowa”
Za pisanie o brzozie smoleńskiej redakcja pewnie by mi obiła, i to i jeszcze owo, gdyby nie moja wirtualna obecność: w odpowiednim czasie pstryk, i jak w Matriksie się wylogowałem. Bo nie miałem łącza w kręgosłupie. Uparłem się: a ja potrzebuje brzozy, i to tej! Bo… Różnej maści dywagacje nad zdarzeniem koncentrują się na obliczeniach wytrzymałości. Jak SF to kosmos, jak kosmos to siły spójności odgrywają niewielką rolę. Oczywiście w kosmicznych przybliżeniach. Zajmujemy się masami i to zwykle daje nam dobre […]
Fahrenheit jak kobieta
Dziś jesiennie, wspominkowo. Nie wiemy, czy Wy wiecie, ale Fahrenheit, Wasz najulubieńszy periodyk internetowy, jest jak kobieta – zmienny. Powstanie Fahrenheita miało miejsce we Wrocławiu w 1997 roku, w 2001 w Ząbkowicach Śląskich nastąpiło oficjalne połączenie Fahrenheita i Fantazinu. Powrót i pierwsze wskrzeszenie F-ta to 2002 rok i znów Wrocław. W ciągu ostatnich 15 lat także logo Fahrenheita ulegało różnego rodzaju przeobrażeniom, od grafik Adama Nakoniecznego, po ostateczne logo stworzone […]
Jesień
Letnie lenistwo ogłaszamy za zamknięte. Nie znaczy to, że nie chcielibyśmy, by trwało, trwało i trwało. Chcielibyśmy, jednak podczas zapełniania piwniczki tegorocznymi płodami Waszych dusz i umysłów odkryliśmy, że na półkach stoją przetwory z zeszłego sezonu. To nam dało do zrozumienia, że lato odchodzi, grzyby przychodzą, liście niechętnie ulegają sile grawitacji, a długie wieczory zbliżają się powoli i nieubłaganie. I że jedyne, co może nas uratować w tak pięknych okolicznościach przyrody, to COŚ DO CZYTANIA. Czytajcie więc i niech Wam […]
Andrzej W. Sawicki „Kartoflem w kosmos”
Polska armia, wracając ze sławetnej odsieczy wiedeńskiej, przywiozła ze sobą wozy uginające się pod skarbami zdobytymi na Turkach. Chorągwie, bogato zdobiona broń, złoto, jedwabie i cenne sukna. Bajkowe bogactwa, piękności i cuda, jakich Rzeczpospolita jeszcze nie widziała. Nikt się nie spodziewał, że najcenniejszym skarbem były niepozorne sadzonki lichego kwiatka, które król Jan wiózł dla ukochanej Marysieńki. Królowa kazała posadzić je w ogrodzie, by nowa roślinka cieszyła oko […]
Adam Cebula „Coś na ciężkie czasy, czyli globalna wiocha”
Podobno pisarze pomagają zrozumieć czasy. Wiele razy to słyszałem i w młodości zachodziłem w głowę: a co tu do zrozumienia? Dopiero po latach zaczyna mi świtać. Ja, dziecko bardzo szczególnych czasów, rzeczywiście miałem większość spraw wyłożonych z powalającą prostotą i od razu dobrze. Żyłem w okresie, gdy podstawowe problemy ludzkości były w sumie proste i prowadziły do ogólnej konkluzji: że ściema nie popłaca. Czasy były nieskomplikowane – dwa obozy polityczne, zagrożenie atomowe i zagwozdka: jak się […]
Marek Przyborek „Uisge beatha czyli aqua vitae”
Z dedykacją dla Cordi, Krugera i Flamenco, którzy przeczytali poprzedni tekst i powiedzieli, żeby napisać następny. Przyszło mi do głowy, żeby napisać tekst o whisky, whiskey i jeszcze kilku produktach pochodnych. Najpierw go porzuciłem po pierwszym, z trudem napisanym akapicie. Potem napisałem kawałek następnego i odłożyłem na bliżej nieokreśloną półkę na dysku, bo akurat miałem coś innego do roboty. A potem ktoś zapytał, o czym będzie następny tekst. Więc postanowiłem napisać o whisky. O szkockiej, irlandzkiej, amerykańskiej, […]
Daniel Ostrowski „O konkurencyjności tego, czego nie widać – cz. II”
Regulacje umożliwiające nam wybór innego, tańszego sprzedawcy energii istnieją dopiero od niespełna czterech lat. Ale zainteresowanie jest bardzo duże. I nie ma się czemu dziwić, bo przecież słyszymy zewsząd, że można coś, znaczy prąd, nabyć taniej niż dotychczas. A przecież nie chodzi o jakieś dobra luksusowe, z których łatwo można zrezygnować! Energia elektryczna jest wręcz artykułem pierwszej potrzeby. Zainteresowanie to rośnie więc w świadomości samych odbiorców. Z drugiej strony, jest aktywnie […]
A.Mason „111000011”
Witam siebie w XXI wieku. Pierwszym wieku Nowej Ery. Papier umarł. Wiem, wiem, to nieprawda. Umarł jedynie mój sentyment do papieru. Jeszcze niedawno potrafiłem polecieć do „Taniej Książki” i kupić tam kilka pozycji naraz. Dziesięć, dwanaście lat temu, na każdej wyprzedaży organizowanej przez biblioteki zaopatrywałem się w kilkanaście książek. Wszystkie egzemplarze sprzedawane miały być za złotówkę lub dwie, ale ze względu na to, że robiłem „hurtowe” zakupy […]
Marek Przyborek „Post-wino”
Najpierw pojawił się tytuł. Żeby było nieco bardziej fantastycznie, zamarzyło mi się skojarzyć produkcję alkoholową z postapokalipsą. Czy dobrze? Nie mam zielonego pojęcia. Producenci alkoholi autoramentu wszelkiego zazwyczaj umieli jakoś przetrwać wojny, rewolucje i klęski żywiołowe, ale żeby od razu apokalipsę? Wyszło mi na to, że może lepiej zostawić mało optymistyczne kwestie i zająć się tematem przewodnim. Rzuciłem w kąt rozmyślania natury fatalistycznej z lekka, wybrałem w edytorze tekstu wielgaśną […]
Znajdź na stronie
Najnowsze artykuły
Star Wars Day 2024 – Częstochowa
Już jutro, w sobotę 27 kwietnia 2024 roku, odbędzie się „Star Wars…
Cosmicon – Śląski Festiwal Fantastyki
W sobotę 25 maja 2024 roku w Planetarium Śląskim odbędzie się druga…
„Gwiezdne wojny: Akolita” – trailer
Kilka godzin temu Disney opublikował trailer najnowszej produkcji ze świata Gwiezdnych wojen…
Polecane artykuły
[Recenzja] „Dom płomienia i cienia” Sarah J. Maas
Recenzja ksiażki „Dom płomienia i cienia” Sarah J. Maas. Czytelników czekają poza…
[Recenzja] „Dar Anomalii. Księga II” Paweł Zbroszczyk
Autor nie oszczędza swoich bohaterów, o nie! W drugim tomie doświadcza ich…
[Recenzja] „Strychnica” Marek Zychla
Kiedy dowiedziałem się, że recenzować mam horror, uwierzyłem. Nie uwierzyłem natomiast w…
[Recenzja] „Historia science fiction” Xavier Dollo, Djibril Morissette-Phan
Historię Science Fiction mogę z czystym sumieniem polecić nie tylko miłośnikom fantastyki…
Namysłowski Festiwal Fantastyki: NAMYSTICA
Namysłów26.04.2024 - 28.04.2024
W ostatni weekend kwietnia (26-28.04.2024 r.) odbędzie się trzecia edycja Namysłowskiego Festiwalu Fantastyki.
Spotkanie autorskie z autorkami „Czterech żywiołów magii”
Wrocław27.04.2024
Premiera antologii „Cztery żywioły magii” będzie miała swoją premierę 15 maja, natomiast już 27 kwietnia…
Star Wars Day 2024 – Częstochowa
Częstochowa27.04.2024
Już jutro, w sobotę 27 kwietnia 2024 roku, odbędzie się „Star Wars Day 2024 -…