Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

[Recenzja] „Pas Ilmarinena”, Marcin Mortka

Galeria napisanych w naprawdę głęboki i złożony sposób postaci, sceneria dzikiej, zimowej Karelii, historyczne wydarzenia (takie jak słynna bitwa o Suomussalmi), realistycznie opisana broń i pojazdy, dzielni bohaterowie, twarde kobiety, groźni przeciwnicy, a wszystko to podlane solidnym, fantastycznym sosem.

[Recenzja] „Czarny ptak. Golimistrz powraca”, Bohdan Waszkiewicz

Sam Brzytew jawi się jako połączenie Wiedźmina i Jamesa Bonda. Jakkolwiek nie jest mutantem ani nie korzysta z magicznych mikstur, to jednak sprawnie posługuje się bronią (…) i na zlecenie eliminuje takie czy inne emanacje zła. (…) Przejawia też wdzięk i charyzmę oraz umiejętność wykaraskania się nawet z największych opresji, przy użyciu nie tylko siły, lecz również sprytu. Być może nie zawsze staje na wysokości zadania, jeśli chodzi o (bardzo) bezpośrednie kontakty z płcią przeciwną, ale to podyktowane jest uczuciem wyższym; nawet jeśli już skonsumowanym…

[Recenzja] Antologia „W głębi snów”

RedNacz wybudził się z głębokiego, zimowego snu i nadrabia zaległości w lekturach oraz recenzjach. Tym razem pierwsza antologia projektu „Zapomniane Sny”.
Mówiąc krótko, „W głębi snów” to mnogość wątków, postaci i fabuł. Co prawda, pomysły nie są być może szczególnie oryginalne – tylko dla przykładu: motyw osoby przebywającej w śpiączce, przeżywającej wielokrotnie jedno zdarzenie czy niemogącej się wybudzić z koszmaru – ale mimo wszystko ich sposób podania nie wzbudza znużenia i sprawia odbiorcy przyjemność.

[RECENZJA] Paweł Ciołkiewicz „Moje komiksy. Vol. 2 Niebiańskie emporium”

Bookiety Maciej Tomczak - 20 marca 2023

W konsekwencji o ile rzeczą oczywistą jest, że „Moje komiksy. Vol. 2…” stanowią pozycję godną polecenia dla wszystkich miłośników historii obrazowych, o tyle jest to książka, po którą powinny sięgnąć przede wszystkim osoby nieczytające komiksów i/lub mające na ich temat mieszane (jeśli nie wyłącznie negatywne) opinie. (…) Po lekturze prac Pawła Ciołkiewicza można zrozumieć, że komiks to medium uniwersalne, mogące opowiadać każdą historię. Czyni to ani nie lepiej, ani nie gorzej od książek, radia czy telewizji, a po prostu na swój niepowtarzalny sposób.

[RECENZJA] „Czarośnienie” Błażej Kusz

Podczas opowiadania historii Sedifa autor nie „popycha” czytelnika do myślenia, wszystko podaje mu jak na tacy. Wprost informuje, że ten jest zły, tamten słaby, jeszcze inny to dobry człowiek. Nie uczestniczymy w przeżyciach bohaterów, na podstawie których możemy sobie wyrobić o nich zdanie. Nie wczuwamy się też w ich emocje.

[RECENZJA] „Dożywocie” Marta Kisiel

Czas był wyjątkowo łaskawy dla „Dożywocia”. Mimo upływu lat i zmiany trendów w literaturze, bohaterowie wykreowani przez Martę Kisiel nie powinni być odbierani jako nazbyt przerysowani czy karykaturalni, humor i żarty wciąż bawią bez poczucia zażenowania, a niezobowiązujące i dość proste historie nieustannie wciągają.

[RECENZJA] „Małe Licho i krok w nieznane” Marta Kisiel

Wszystko ma swój początek i koniec. Przygody Małego Licha właśnie dotarły do finału, którego jakość ocenia RedNacz.
„Istotną rolę w opowieści odgrywa Tsadkiel. Chłopiec i anioł mierzą się z różnymi wyzwaniami, osobistymi problemami, a nawet ukrytymi lękami, co wymaga od nich nie tylko refleksji i namysłu, lecz przede wszystkim postępowania odmiennego niż zwykle stosowali. Przełamanie się, choć niełatwe, okazuje się mniej przerażające niż obaj mogliby przypuszczać…”

[RECENZJA] „Mojra. Przeklęte dzieci Inayari” Agnieszka Kulbat

Gdyby Zakon Inayari z powieści Agnieszki Kulbat „Mojra. Przeklęte dzieci Inayari” chciał stworzyć ulotkę turystyczno-reklamową, mogłaby ona brzmieć tak: „Idealne miejsce dla narciarzy, śnieg dosłownie przez cały rok! Co prawda w czasie jednego dnia roztopów morze wyrzuca na brzeg zwłoki, ale nie przejmujcie się, gdy już raz do nas traficie, nie będziecie chcieli nigdy odejść – bo karą za ucieczkę jest śmierć!”.

[Recenzja] Antologia „Tarnowskie Góry. Miejskie opowieści”

Bez wątpienia jest coś urzekającego w niewielkich miejscowościach. Ich historie, lokalne kultury czy powierzchnie są dużo bardziej skondensowane. Wyraźniej widać w nich części wspólne, ale też podziały i granice; niedostrzegalne czy może raczej niezrozumiałe dla kogoś pochodzącego spoza tej wspólnoty. Mieszkańcy tych miejscowości nierzadko mają kompleksy względem obywateli większych ośrodków; zupełnie niesłusznie. Najczęściej bowiem okazuje się, że to co postrzegają jako swoją słabość, jest w rzeczywistości ich mocną stroną. Można przekonać się o tym wszystkim na przykładzie Tarnowskich Gór. Wystarczy sięgnąć po kolejną antologię wydawnictwa Almaz, której motywem przewodnim są tym razem „Miejskie opowieści”…

[Recenzja] „Diabelski posłaniec” Maciej Liziniewicz

Oto opinia RedNacza o książce Macieja Liziniewicza „Diabelski posłaniec”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego.
„Życie Żegoty Nadolskiego herbu Bojno z Wygnanki wydaje się toczyć wreszcie po jego myśli. Majątek ulega stopniowo, ale konsekwentnie powiększeniu. Żona Agnieszka i syn Maciek są radością i wsparciem…”

[Recenzja] „To nie jest kraj dla słabych magów” Katarzyna Wierzbicka

Recenzje fantastyczne Anna Szumacher - 28 października 2022

W ramach akcji dziś premiera – dziś recenzja, Anna Szumacher dzieli się swoimi wrażeniami z lektury książki Katarzyny Wierzbickiej pt. „To nie jest kraj dla słabych magów”.
O Agacie Filipiak można powiedzieć wiele rzeczy, jednak to co najbardziej rzuca się w oczy można streścić do: nie jest specjalnie bystra ani wybitnie atrakcyjna, za to zdecydowanie przyciąga do siebie wszystkie lokalne nieszczęścia, a z pakowania się w kłopoty to chyba ma doktorat i powinna dawać wykłady. Albo i lepiej, prowadzić zajęcia praktyczne…

[Recenzja] „Tajne przez magiczne” Katarzyna Wierzbicka

Recenzje fantastyczne Anna Szumacher - 5 października 2022

Przedszkole i piekło zaczynają się na literę „P”. Przypadek? Nie sądzę… Z podobnego założenia chyba wyszła Katarzyna Wierzbicka, debiutując swoją pierwszą książką dla nieco starszych odbiorców – bo „Tajne przez magiczne” zdecydowanie nie jest historią dla dzieci. Chyba że chcecie je potem tulić z powodu koszmarów. Wtedy nie ma sprawy.

[Recenzja] „Lew i Stalker z grzywą”, Magdalena Świerczek-Gryboś

Książkę „Lew i Stalker z grzywą” można zatem przyrównać do mozaiki. Jej poszczególne części są urokliwymi zdobieniami, lecz dopiero mając możliwość spojrzenia na całość, dostrzega się naprawdę piękny obraz. Tak właśnie jest z opowiadaniami Magdaleny Świerczek-Gryboś. Teksty tworzą zamknięte fabuły, które można czytać bez znajomości pozostałych historii. Jednak brak wiedzy wynikającej z wcześniejszych tekstów – a ich chronologia ma niebagatelne znaczenie – powoduje, że umyka wiele elementów i niuansów.

[Recenzja] „Gorath. Uderz pierwszy” Janusz Stankiewicz

Powieść „Gorath. Uderz pierwszy” można bez większego wahania polecić jako lekturę na czas wakacyjnego wyjazdu. Opowieść Janusza Stankiewicza wciąga wartką akcją, a zakończenie ma duży potencjał. Nie jest to książka doskonała, ale jako debiut – nawet biorąc pod uwagę, że dość późny – jest co najmniej udana. Autor ma zdolności i tylko od niego zależy, czy wykorzysta je i rozwinie.

[Recenzja] Antologia „Interwencja informatyka”

„Zapomniane Sny” są bardzo interesującym projektem literackim, za którym kryją się dodatkowo szlachetne intencje wsparcia różnych organizacji i inicjatyw niosących pomoc. Powstała w ramach przedsięwzięcia antologia „Interwencja informatyka” jest lekturą godną polecenia. Wynika to na równi z umiejętności literackich zgromadzonych pisarek i pisarzy, jak i wymyślonych przez nich intryg i fabuł.

[Recenzja] „Bazyl i Licho” Marta Kisiel

Podtrzymując (od czasu do czasu) tradycję publikowania recenzji w dniu premiery, dzisiaj mamy dla Was spojrzenie RedNacza na najnowszą książkę Marty Kisiel „Bazyl i Licho”, która właśnie ukazuje się nakładem Wydawnictwa Mięta.
Zbiór, zatytułowany od imion protagonistów, to osiem krótkich opowiadań, w których naprzemiennie odgrywają oni główne role. Zatem Bazylowi przychodzi zmierzyć się z rusałkami, błędami (i błędnicami), dziwem oraz ankluzem, a Licho musi poradzić sobie z jaroszkiem, chowańcem, marudą oraz domownikiem. W konsekwencji istotnymi elementami  każdej fabuły okazują się różnego rodzaju stwory pochodzące się z mitologii słowiańskiej;  z niej również wywodzą się pierwotne koncepcje czorta i licha….

[Recenzja] „Nagle trup” Marta Kisiel

Bookiety Maciej Tomczak - 30 maja 2022

RedNacz przygląda się najnowszemu kryminalnemu i Miętowemu wydaniu Marty Kisiel.
Akcja „Nagle trupa” rozgrywa się w ciągu jednego dnia – a nawet, dokładnie mówiąc, w ciągu kilku godzin, od momentu otwarcia do czasu zamknięcia wydawnictwa. Miejsce również pozostaje właściwie bez zmian – poza kilkoma wyjątkami, historia toczy się w budynku firmy „JaMas” albo na jego podwórku. Ta jedność przestrzeni i czasu to także odwołanie do klasycznych powieści detektywistycznych. Pozwala również przełożyć ciężar narracji z opisów wnętrz czy pomieszczeń na monologi, w tym wewnętrzne, dialogi oraz, zwłaszcza, potyczki słowne…

[RECENZJA] „W pożyczonym czasie” Anna Szumacher

Powieść Anny Szumacher to bardzo zgrabna urban fantasy. Autorka zaprasza nas do literackiej zabawy z motywami popkultury. Gdzieś w tle cały czas brzmią znajome motywy. Nawet anioł jest bez dwóch zdań znacznie bardziej popkulturowy niż biblijny. Nie mamy tu jednak do czynienia z wtórnym powielaniem znanych historii, lecz z twórczym wykorzystaniem mniej i bardziej znanych opowieści.

Fahrenheit