Archiwum FiF
| ||||||
Okrągły trójkąt
Opowiem Ci teraz, mój drogi Czytelniku, ponurą opowieść o olbrzymiej agonii rannych żołnierzy, opowieść pełną krwi, zbrodni wojennych, masy trupów – czyli o tym, co wszyscy lubią najbardziej! Będzie to również opowieść o gołych babach, perwersyjnych igraszkach elit politycznych i o Kubusiu Puchatku. Albo nie. Wymyślę coś mniej głupiego i przerażającego. Cóż, mówi się trudno. Zawiedzionych zapraszam na wiadomości telewizyjne...
30 sierpnia 1939 roku, godzina 4:43. Tajne spotkanie generała Rydza-Śmigłego, prezydenta Mościckiego i premiera Sławoj Składkowskiego. Właśnie wchodzi Rydz. – Panowie, mam złe wiadomości. – Niemcy? – zapytał Mościcki. – Nie tylko. – To i Sowieci? – dorzucił premier. – Tak. Zapanowało kłopotliwe milczenie. – Tego się spodziewałem. – powiedział prezydent, szykujący się do emigracji. – Ale mów, co dokładnie się dzieje? – Niemcy – tu załamał się głos generałowi – odwołali wojnę. – Co?! – zapytał premier. – Odwołali Drugą Wojnę Światową! – To bezczelność! Przecież już kupiliśmy bilety do Rumunii! – Latami się do tego przygotowaliśmy. – Hitler też się przygotowywał, ale się rozmyślił. Znudziła mu się dyktatura, prześladowania Żydów i marsze blondynów. – Nawet marsze blondynów? – prezydent nie mógł ukryć zdziwienia. – Tak. Chce podać się do dymisji i zająć się malowaniem karmników dla ptaków. – Ale dlaczego? – Mówi, że mu się wojna nie opłaca. I tak by przegrał, i jeszcze musiałby strzelić sobie w łeb... Szczególnie ten strzał w łeb mu nie odpowiada. – No dobra, wcale mu się nie dziwię – przerwał Mościcki – Ale żeby tak od razu pokój? Przecież zakończenie można negocjować z historykami. – A co na to Stalin? – przerwał premier. – Też się wycofał. – Kat milionów? Morderca narodów? – No tak. Był u psychologa i ten zabronił mu wojny. – To co teraz ten cholerny Stalin będzie robił? Sprzedawał Eskimosom budyń? – Nie! Jaki tam budyń? Co za absurdalne pytanie! Związek Radziecki będzie teraz światowym liderem w produkcji mleka w proszku. – A na cholerę im to mleko?! Co z produkcją bomb, czołgów, samolotów?! – Skąd ja mogę wiedzieć! Prawdopodobnie nic z tego. Tylko to mleko... – Mój Boże! A podręczniki? To się wydawcy wściekną! Przecież wszystko już wydrukowane. – Jedno jest pewne – przerwał tym razem generał. – Nie będzie wojny, dyktatury faszystów ani komunistów. Zapanowało złowrogie milczenie. Po chwili prezydent rzekł: – Słuchajcie! Jak nie oni nas to, my ich! – Nie rozumiem – tym razem nie rozumiał generał. – Normalnie. Dzwoń do Churchilla. Niech nie płacze, będzie wojna! – Jak to? – Pierwszego września 1939 roku napadniemy na Niemcy! Ale będzie niespodzianka! – Pan to ma łeb! – Ręce, nogi i tułów też! Nastała wojna. Francja i Wielka Brytania przyłączyły się do Polski. Tydzień po ataku Niemcy poniosły sromotną klęskę. Żydzi rozpoczęli prześladowania faszystów. Hitlerowi zgolili ten głupi wąsik, co załamało go kompletnie.
Epilog
Rok później Polska napadła na Sowietów i zwyciężyła po dwóch tygodniach walk. Stalin nic nie zauważył. Dopiero, gdy brakło mu mleka w proszku, uświadomił sobie, że przeszedł do historii. W 1942 roku powstało mauzoleum Naczelnika i gwałtownie rozwinął się jego kult. "Piłsudski wiecznie żywy!" – głosił dumny naród.
|
||||||