Archiwum FiF
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Tomasz Stypczyński Literatura
<<<strona 49>>>

 

Błąd Błędnego Rycerza

 

 

Czarne ptaki krążyły pod ołowianym niebem. W dal niosło się posępne krakanie.

Krajobraz tonął w mętnych, szarych oparach.

Zimny wiatr poruszał suche trawy, porastające gdzieniegdzie zamkowy dziedziniec; cicho zawodził na blankach starych murów i w pustych komnatach.

Z odgłosem tym mieszał się inny dźwięk, subtelniejszy, dobywający się jakby

z zaświatów, z góry, z wieży...

Z wieży dochodziło ciche szlochanie.

Rycerz rozejrzał się z niedowierzaniem. Na jego twarzy odmalował się wyraz

zaskoczenia i szczęścia.

Czyżby? Wreszcie? Po tylu latach?

W jego oku zabłysła łza radości.

To musiała być ONA!

Nigdy się nie spodziewał, że spełni swe marzenie, marzenie każdego błędnego

rycerza, w tak obskurnym, opuszczonym miejscu.

Skierował oczy swe ku górze i utkwił wzrok w niebiosach.

– Dziękuję – wyszeptał drżącymi ustami.

Po zamku rozniosło się echem coś, co brzmiało, jak pociągnięcie nosem.

"Smutna, piękna i samotna" – pomyślał rycerz.

Istota z jego snów, marzeń, samotnie spędzonych nocy, gdy... hmm, z jego marzeń...

– O, piękna nieznajoma, bieżę ku tobie – jęknął i z wypiekami na twarzy rzucił się ku wieży.

Rumak parsknął z cicha – już dawno przestał próbować zrozumieć poczynania swego pana. W gruncie rzeczy niewiele go obchodziło, co ten wyprawiał, byleby go tylko w to nie wciągał.

 

*

 

Wąskie, kręte schody.

Rycerz co sił w członkach gnał ku swemu przeznaczeniu.

 

*

 

– Na oczy mi się nie pokazuj, gówniarzu, jeśli zamierzasz przyczłapać – z surowego tonu przebijała ojcowska miłość. – Masz użyć skrzydeł!

Te słowa jak wyrok brzmiały wciąż w uszach małego smoka.

Wiatr niósł w dal ciche chlipanie.

Gdy poczwara wychylała głowę między blankami i spoglądała w dół, jeżyły jej się wszystkie łuski na grzbiecie, a żołądek zamieniał w bryłę lodu.

– Nigdy nie nauczę się latać! – fuknął malec.

Miał już dosyć wszystkiego.

Latać, latać, latać – łatwo mówić, gdy ma się trzysta lat...

– Zasrany los – mruknął, patrząc łakomie na krążące nad jego głową kruki. Dawno już nic nie jadł.

Z trzaskiem otworzyły się drzwi i na wieżę wpadła jakaś dziwna, zziajana postać.

Mały smok odwrócił głowę, posyłając jej zaciekawione spojrzenie. Paszczę wykrzywił mu radosny uśmiech, ukazując rząd długich i ostrych jak sztylety zębów. Żołądek wydał z siebie wesołe gulgotanie...

 

Okładka
Spis Treści
Justyna Kowalska
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Ryszard Krauze
K.Kwiecińska
Marcin Lenda
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
K.Leszczyński
Jakub Lipień
LouSac
Lucy
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
A.Mason
Michał Mazański
Rafał Mroczek
Sławomir Mrugowski
Sławomir Mrugowski
Barbara Ogłodzińska
Barbara Ogodzińska
Kamil Olszewski
Pacek
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Andrzej Pilipiuk
Eryk Ragus
Eryk Ragus
RaV
Paweł Rogiewicz
Anna Romanowicz
Jacek Rostocki
Jacek Rostocki
Tomasz J. Rybak
Ryh
Andrzej Siedlecki
Agnieszka Śliwiak
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Robert J. Szmidt
Robert J. Szmidt
Roman Szuster
W.Świdziniewski
Andrzej Świech
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
Vanderberg Club
Tomasz Winiecki
Tomasz Winiecki
Marek Wojaczek
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Robert Zang
Roger Zelazny
Dawid Zieliński
Dawid Zieliński
Zubil
Zubil
Zubil
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Artur Żarczyński
Artur Żarczyński
K.Żmuda-Niemiec
K.Żmuda-Niemiec

Archiwum cz. I
< 49 >