Archiwum FiF
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Tomasz Stypczyński Literatura
<<<strona 52>>>

 

Puszap

 

 

Gdzieś w oddali zahukała sowa. Warga poczuł, że jego koszula jest mokra od potu.

– Przyjdzie? – spytał szeptem.

– Przyjdzie, przyjdzie, co ma nie przyjść... – powiedział Ponury Łowca Trolli. – Zawsze przychodzi...

Zmrużone oczy wpatrywały się uważnie w mrok. Przez moment zabłysło w nich..., hmm, coś bardzo paskudnego. Taaaaaaaak, cokolwiek miało przyjść, już stąd nie odejdzie; przynajmniej nie o własnych siłach.

Mijały minuty. Czas ciągnął się w nieskończoność.

– Wiesz, co? – zagaił niepewnie Warga. – Ja bym już poszedł...

Twarde spojrzenie Łowcy spoczęło na nim na chwilę. Panowała grobowa cisza.

"Po co ja to mówiłem?" – przemknęło przez jego głowę. – "Podobno, jak mówią wszyscy, Ponuremu Łowcy Trolli wszystko jedno, kogo mieczem pomaca. Cholera, mówią, że jest porywczy..."

– Za późno – te słowa sprawiły, że temperatura powietrza spadła o kilka stopni. – Teraz byś go spłoszył...

– Hmm, no tak – zgodził się bez przekonania Warga.

– Poza tym – dodał Łowca. – skoro wziąłem od ciebie pieniądze, to nie będę ich zwracał.

– I dobrze, tak tak, ja ich wcale nie chcę. Zatrzymaj je, wszystkie. Ja bym tylko chciał...

– A potem ploty będą się za mną ciągnęły? – Łowca zaczynał się irytować, co można było poznać po jego głosie. – Że niby niesłowny jestem, co?

– Nnoooo, nnie. W życiu!

– Pssssssyt – Łowca wymownym gestem położył palec na ustach. – Ciszej. Już mówiłem, że łatwo go spłoszyć.

– Ale...

– Sza! Swoją część umowy wypełnię i basta!

Warga zamilkł. Z oczu Łowcy wyczytał, że ten już na poważnie rozważa, kogo właściwie ma uharatać dzisiejszej nocy...

A było tyle sposobów, by spędzić tę noc w o wiele bardziej przyjemnych okolicznościach. Warga wylał na siebie całe wiadro najgorszych przekleństw, najgorsze pomyje, jakie tylko przyszły mu do głowy, lecz to i tak nie zmniejszyło jego desperacji. Wpakował się w tę kabałę przez swoją głupotę – zachciało mu się wrażeń. Tak, i był na tyle głupi, że wspomniał o tym w gospodzie głośno. Ponury Łowca Trolli pojawił się jakby z podziemi, zupełnie, jakby na to czekał. Czy chce zobaczyć łowy na puszapa? On? A są niebezpieczne? Bardzo? To pewnie, że chce je zobaczyć! Płaci z góry!

Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Teraz dupa zbita – musi tu tkwić z tym psychopatą. Piwo już dawno wyszumiało mu z głowy, a jedyne, co czuł, to to cholerne drżenie rąk..., no, i jeszcze było zimno – koszula kleiła się do pleców.

– Oho... – szepnął Łowca.

– Co?

– Oho...

Warga wpatrywał się w mrok i uważnie nasłuchiwał, ale jego oczy i uszy nie odbierały zupełnie żadnych bodźców.

– Taaaaaaak – mruknął Łowca. – Jest już blisko...

– Puszap? – spytał z nadzieją w głosie, że może jednak nie...

– A któżby inny? Mówiłem – zawsze przychodzi.

Krzaki zatrzęsły się gwałtownie. Gdzieś przed nimi zamajaczyła zwalista sylwetka.

Warga cicho jęknął.

– Ciiiiiiiiii... – Łowca złapał go za ramię stalowym chwytem. – Ciszej, bo go spłoszysz przed czasem, a chyba mamy farta...

– Tak?

– Idzie w naszym kierunku. Chyba niczego nie przeczuwa. Ależ wielki okaz...

– Czy jest tak niebezpieczny, jak o nim mówią?

– Niebezpieczny? Ten tutaj zjada ze dwa konie na jeden posiłek. Trudna będzie z nim sprawa.

– Ttrudna?

– Wiesz, niejednego już usiekłem, ale z puszapami nigdy nie wiadomo.

Wielki kształt był już całkiem blisko. Słyszeli głośne sapanie.

– Dobra, idę. Jeśli coś pójdzie nie tak, uciekaj ile masz sił w kulasach.

– Dlaczego coś ma nie pójść?

– Po prawdzie, jeszcze nigdy nie widziałem takiego olbrzyma... Jeśli jest głodny... hmm, słyszysz, jak węszy? Chyba jest. No więc, nie będzie łatwo. Pewnie zadowoli się mną, jeśli... nie zdzierżę, lecz na wszelki..., wiesz, lepiej dmuchać na zimne – jeśli coś pójdzie nie tak – wiej!

– Ale...

– Idę – powiedział Ponury Łowca Trolli, wyciągając swój ogromny, dwuręczny miecz, po czym zniknął bezszelestnie w mroku.

Puszap wydawał z siebie głuche odgłosy, coś jakby chrząkanie dzikiej świni. W pewnej chwili znieruchomiał, uniósł się na tylnych łapach i zadarłszy głowę do góry znieruchomiał.

"Chyba wietrzy zdobycz" – pomyślał Warga.

Puszap powoli odwrócił się w jego stronę. Przekręcił głowę na bok i wpatrywał się w miejsce, gdzie ten stał. Nie mógł go widzieć, tego Warga był pewien. Taaaaak, nie mógł...

– Uaaaaaaaaaaaha!!!

To było jak okrzyk triumfu. Puszap ruszył w stronę miejsca, gdzie przycupnął człowiek. Tego już tam jednak nie było. Gnany wizją straszliwych zębisk i ostrych pazurów stwora, Warga pędził przez las, obijając się co chwilę o pnie i zaczepiając o wystające konary. Byle dalej, byle prędzej...

Ponury Łowca Trolli poruszał się bezszelestnie. Dwa, trzy kroki, tak, teraz już był za bestią. Puszap powoli kroczył z nosem przy ziemi. Łowca był już tuż, tuż. Jeszcze krok, skok, zamach straszliwego miecza...

Nocne powietrze przeszył okrzyk bólu.

– Starzejesz się – Łowca splunął w zamyśleniu.

– Odbiło ci? – spytał z wyrzutem mężczyzna, zrzucając z ramion skórę wołu i pocierając miejsce na, no, może nie bardzo szlachetnej, lecz za to potrzebnej, części ciała. – Płazem, nie płazem, ale boli!

– Nie rozczulaj się, Wincenty. Pomyśl, że mamy za co pić przez tydzień...

Okładka
Spis Treści
Justyna Kowalska
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Ryszard Krauze
K.Kwiecińska
Marcin Lenda
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
K.Leszczyński
Jakub Lipień
LouSac
Lucy
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
A.Mason
Michał Mazański
Rafał Mroczek
Sławomir Mrugowski
Sławomir Mrugowski
Barbara Ogłodzińska
Barbara Ogodzińska
Kamil Olszewski
Pacek
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Andrzej Pilipiuk
Eryk Ragus
Eryk Ragus
RaV
Paweł Rogiewicz
Anna Romanowicz
Jacek Rostocki
Jacek Rostocki
Tomasz J. Rybak
Ryh
Andrzej Siedlecki
Agnieszka Śliwiak
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Robert J. Szmidt
Robert J. Szmidt
Roman Szuster
W.Świdziniewski
Andrzej Świech
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
Vanderberg Club
Tomasz Winiecki
Tomasz Winiecki
Marek Wojaczek
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Robert Zang
Roger Zelazny
Dawid Zieliński
Dawid Zieliński
Zubil
Zubil
Zubil
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Artur Żarczyński
Artur Żarczyński
K.Żmuda-Niemiec
K.Żmuda-Niemiec

Archiwum cz. I
< 52 >