Archiwum FiF
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Grzegorz Żak Literatura
<<<strona 86>>>

 

Tolkien a sprawa polska

 

 

Wyjątki z wydanych w alternatywnej rzeczywistości artykułów o "Władcy Pierścieni" J.R.R. Tolkiena

 

1. "Tolkien – nasz człowiek" – Władysław Szuwar   (Trybuna Ludu 13 marca 1969)

 

Z prawdziwą przyjemnością polecam wszystkim zwolennikom jedynie słusznej drogi rozwoju naszego kraju trylogię angielskiego pisarza J.R.R. Tolkiena "Władca Pierścieni".

Tytułowy, źle kojarzący się demokratycznie rządzonym (i rządzącym !) masom robotniczo – chłopskim "władca" jest w istocie archetypem imperialistycznego prezydenta (domysłom drogiego czytelnika pozostawiam, jakiego kraju), za wszelką cenę dążącego do ideologicznego i ekonomicznego podporządkowania całego Śródziemia (vide świata). Presja ze strony wyzyskującego gromady orków władcy (jakże czytelna metafora czarnych niewolników pracujących na plantacjach bawełny i tytoniu – autor świadomie użył tu słowa orcus – czyli stwór ciemności), sprawia, że lud pracujący miast i wsi, a szczególnie wsi, gdyż w Śródziemiu gospodarka opiera się na rolnictwie i rzemiośle, jednoczy się pod znanym hasłem "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się !". [...]Bez względu na przynależność rasową, zjednoczeni tylko ideą – jakże wspaniały przykład internacjonalizmu socjalistycznego – ruszają do walki "o wolność waszą i naszą".

W ciemnościach starej krasnoludzkiej kopalni Morii, opanowanej przez zło (podobnie jak górnośląskie kopalnie w czasach prywatnej własności) ginie główny ideolog tej, nie bójmy się słów, międzynarodówki, czarodziej Gandalf. Po niedługim jednak czasie okazuje się, że Gandalf, podobnie jak świętej pamięci (przepraszam za nieco sanacyjne, ale dobrze tu pasujące słowo "świętej") towarzysz Lenin, jest wiecznie żywy. [...] Niebezpieczeństwa spreparowane przez reakcyjne siły mnożą się – oto kapitalista Saruman jawi się nie jako obrońca robotników, na jakiego dotąd pozował, lecz jako bezwzględny wyzyskiwacz, jakim jest w istocie. Kolektyw Towarzyszy Pierścienia zostaje rozerwany. [...] Boromir, przeszedłszy chwilę zwątpienia w związku z przedkładaniem prywaty – spraw ojczyzny nad międzynarodowy socjalizm, ginie potem bohaterską śmiercią, godną prawdziwego rewolucjonisty, za słuszną sprawę. [...] Po Śródziemiu krąży dziewięciu wpływowych karłów reakcji, a naczelny wódz kapitalistów – Sauron nie waha się wkroczyć zbrojnie do spokojnego Gondoru (Wietnam !) i rozpocząć pacyfikacji.

Szczęściem Towarzysze Pierścienia znajdują nieoczekiwanych sprzymierzeńców pośród różnych odłamów mas pracujących – na przykład entów, w których bez trudu rozpoznamy służby leśne wszelkiej maści.[...] Mimo to nadziei na zwycięstwo rewolucji jest niewiele. W dodatku do dwóch emisariuszy (wybranych spośród prostych rolników, niby deputowanych rady kółka gminnego) przyłącza się zindoktrynowany przez kapitalizm Mordoru "towarzysz" Gollum...

Czy Towarzysze Pierścienia zniszczą fałszywy klejnot, tę statuę pozornej wolności ? A może owa "wolność" zapanuje w całym Śródziemiu ? Czy ich misja zakończy się jak równie beznadziejna acz słuszna wyprawa nieodżałowanego towarzysza Che ?Czas nagli ! [...] Rekomendacja ZMS.

 

2. "Władza ludu zamiast "Władcy Pierścieni"" – Władysław Oczeret (Czerwony Sztandar 24 maja 1971)

 

Wiele jest sposobów, jakimi może posłużyć się wróg, dla upokorzenia naszego, rozwijającego się w duchu współzawodnictwa pracy kraju. Oto angielski pisarz J.R.R. Tolkien opublikował jakiś czas temu książkę, atakującą w zakamuflowany sposób nasz sprzyjający człowiekowi ustrój.

Tytułowy "Władca Pierścieni" – Sauron, jest przywódcą biednego kraju, w którym robotniczy kolektyw posiada autentyczną władzę, sprawowaną przez wybranych na dożywotnią kadencję Nazgulów (zwanych w powieści, o ironio, upiorami). Orkowie – klasa robotnicza Mordoru są opisani jako postacie ohydnego wyglądu i obyczajów (jakże mógł dostrzec piękno ludzi pracy wymuskany angielski panicz – potomek narodu imperialistów?).[...] Świetnej organizacji pracy i porządkowi w Mordorze, kraju przedstawionym jako "spopielona pustynia" (czyżby nutka zazdrości?), przeciwstawia się obraz krain żyznych, "mlekiem i miodem płynących", w których wszelkie dobra konsumpcyjne rosną nieomal "na drzewach". Jednak skąd biorą się w rzeczywistości, ciężko stwierdzić – może pomoc istoty nadprzyrodzonej, tzw. boga? Ha ha! [...] Podczas, gdy w pracującym dzień i noc Mordorze brak jest podstawowych produktów żywnościowych i wody, kraje sąsiednie opływają w dostatki. Jakże mało subtelne, żeby nie rzec wątłe odniesienie do naszej rzeczywistości, w której wybujały kapitalizm mami nas obrazkami dobrobytu, którego źródeł nie sposób się dopatrzyć (czary Gandalfa i elfów ?), a chłopi i robotnicy naszego obozu pracują rzetelnie i uczciwie, dorabiając się bez krzywdy ludzkiej, dochodząc do wszystkiego pracą własnych rąk [...]

Elfy, hobbici i tzw. szlachetni duzi ludzie symbolizują grupę próżniaczej arystokracji i burżuazji, próbującą przeciwstawić się globalnej rewolucji, podczas gdy orkowie i trolle, ukazane jako stwory ciemności, kryją się pod ziemią i niby górnicy w pocie czoła harują na kawałek suchego chleba (nie dla nich lembasy ani miruvor !) Organizujący ich w związki, dokarmiający i walczący o prawa mniejszości czarodziej Saruman zostaje napiętnowany i nazwany zdrajcą, jego siedziba zniszczona przez zawsze gotowe do chuligańskich wybryków reakcyjne enty, zieloną, żeby nie rzec, bikiniarską alternatywę [...] Szerząc socjalizm w Shire, Saruman zostaje schwytany i ukarany bez sądu przez hobbitów, wspomaganych (i opłacanych) przez kapitalistyczne mocarstwo Gondoru.[...]

"Siły dobra" w książce Tolkiena są złożone z indywidualistów, których ręce nigdy nie skalały się ciężką pracą. I to dyskryminuje Froda, Aragorna, Boromira i szerzyciela zabobonów i guseł czarodzieja Gandalfa. A Tom Bombadil – w jednej osobie przedstawiciel bananowej młodzieży i satrapa we własnym kraiku, utracjusz i tyran, dysponujący nieograniczoną władzą – jakim prawem ? [...] Jeszcze Faramir, zawsze elegancki, inteligentny i czarujący niczym James Bond, sabotujący wszelkie przejawy internacjonalizmu. Galadriela – posiadaczka ziemska [...]. Galeria postaci bez ideologicznego kręgosłupa, poderwanych do walki na zasadzie "przeciw inności".

Jakie to szczęście, że rewolucji socjalistycznej nie da się powstrzymać przez wrzucenie jakiejkolwiek, choćby i najcenniejszej relikwii do ognia. Trzymaj się Mordorze, otoczony przez wrogich reakcyjnych sąsiadów [...] A my nie dajmy się omamić wrażym podszeptom i zachowajmy czujność!

 

3. "Władca Pierścieni – Władca Much?" – ojciec Muchomorek (fragmenty audycji radiowej z 9 września 1999)

 

Nasi wrogowie – komuniści, ateiści, sataniści i inni szataniści używają różnych sposobów aby wkraść się do niewinnych, czystych jak łza katolickich umysłów – dla przykładu popularna wśród młodzieży powieść fałszywego przechrzty J.R.R. Tolkiena, który przeszedł na naszą wiarę tylko po to, aby drwić z Kościoła i jego dogmatów, jest tego dobrym przykładem. Na przykład..., słucham? A tak, przykładowo, przepraszam, kartka [...]

Główny bohater – niby na wskroś pozytywny, "maluczki", znaczy malutki, idący przez piekło, aby wrzucić pierścień, totem, symbol bałwochwalczego złotego cielca, do Szczeliny Zagłady, dotarłszy do celu sam pragnie stać się wcielonym złem, Lucyferem Niosącym Światło z łaciny, przepraszam, jak to niesie światło z łaciny ? [...]. Nomen omen sam niesie światło – prezent od Galarety, przepraszam, od Galadrieli (te pogańskie imiona!) [...], od Galadrieli, boginki, elfiej czarownicy, a czarownicy nie dasz żyć, jak wiadomo. W każdym razie Frodo Baggins gotów jest stać się zły. Chce zrzucić z tronu władcę ciemności, przerażającego Saurona (ach, jak ja lubię takie słowa jak władca ciemności, przerażać[...]). Tylko interwencja skażonego złem Golluma sprawia, że się nim nie staje.

Ta powieść, podobno "przesycona duchem chrześcijaństwa" pokazuje pragnienia czarodziejów i czarodziejek do bycia złym (przypominam numer telefonu – głosujemy za tym, żeby nie dać żyć czarownicy [...]). O ile Gandalf i Galadriela starają się zwalczać owo pożądanie, to Saruman ulega mu z pełną świadomością. Jednak żadne z tej trójki nie waha się używać czarów, jawnego znaku związku z Szatanem. [...]

Istotnym elementem, rzucającym się w oczy, jest brak wzmianki o Jedynym Bogu w całej powieści. Brak też wzmianki o innych bogach (którzy, o czym chyba nie muszę przypominać, nie istnieją). Oczywiście – pan Tolkien (to "pan" z trudem przechodzi mi przez usta) wydał książkę pt. "Silmarillion", będący uzupełnieniem omawianej trylogii. Tam występuje cała czereda pomniejszych bóstw – w czym właśnie tkwi herezja – że jest to cały panteon, a mieszkańcy Śródziemia są poganiani, przepraszam, poganami [...] Nic więc dziwnego, że klimat powieści tak silnie oddziałuje na tzw. fanatyków tzw. gier fabularnych RPG. W wymyślonym świecie ich pozbawieni chrześcijańskiej moralności, pogańscy barbarzyńscy, wspaniale umięśnieni i blond włosi, przepraszam [...] bohaterowie mogą robić praktycznie wszystko. Umysły młodych ludzi ocierają się o te sfery świadomości, o które nie powinny się ocierać. A wszystko rozpoczął i rozpropagował pan J.R.R. Tolkien, swoim plugawym pogańskim dziełkiem, plującym nienawiścią do rzeczywistości i nawołującym do zamknięcia się w świecie baśni. Nie wierzę, aby zrobił to nieświadomie, takie utwory są dyktowane przez samego Władcę Ciemności. [...] Spryt i zakamuflowanie prawdziwych treści to jeden z dowodów na to [...]

Ogień oczyszcza – sięgnijmy do naszych bibliotek i wypleńmy z nich zło ! Pomódlmy się za czystość słowa pisanego. Amen.

 

 

 

4. "Tolkien – Władca Perwersji" – Marcjanna Wrzód-Grzyb (Świat Kobiety 7 lipca 2000)

 

Niewiele jest książek tak mistrzowsko skrywających, a jednocześnie ujawniających seksualne odchylenie autora jak "Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkiena. [...] W teoretycznie czystej, wręcz dziecięcej literaturze zawiera się cały mrok podświadomości jowialnego profesora literatury staroangielskiej (!) z Oxfordu.

Mówi się "No sex – we are hobbits". Ale jakże nietrafne to spostrzeżenie i niezrozumienie słynnej (niestety) trylogii. Już w pierwszym tomie spotykamy się z polem pieczarek niejakiego Maggota, z którym to wiąże się traumatyczne wspomnienie z dzieciństwa głównego bohatera powieści – Frodo Bagginsa. Pieczarki, no cóż, całe pole symboli fallicznych. Zły sąsiad ? A jak było naprawdę i co kryje się za słowami "boję się starego Maggota"? Nie wiadomo. [...] Potem hobbici, (sami mężczyźni), szykują "słodką kąpiułkę o zmierzchu". Proszę bardzo, może mydło leży na podłodze ? [...] Jakiś czas później Tom Bombadil bawi się pierścieniem, zakładając i zdejmując go z czubka palca. Żadnych sugestii, proszę odczytać to samemu. [...]

Jesienią Drużyna Pierścienia rusza na południe. Przeszkodą jest łańcuch Gór Mglistych, a konkretnie okrutny Karadhras – potężny, sterczący, morderczy. Męski. Sama nazwa brzmi jak środek na potencję. A dla Szarej Drużyny jest to przeszkoda nie do przeskoczenia (co takiego chciał nam powiedzieć profesor Tolkien ?!) [...] Decyzja zapada – spróbują inaczej, przez kopalnię Morię. Przez jaskinię – długą, czarną, tajemniczą i niebezpieczną. Nic dodać, nic ująć. Najpierw jednak trzeba do niej wejść, co nie jest łatwe. Starzec Gandalf próbuje różnych sztuczek i zaklęć, w końcu objawia się jako przyjaciel i wchodzi. Kobietę nietrudno omamić, deklarując przyjaźń. [...] W Morii też nie jest łatwo, co prawda drużyna idzie do celu, niby (czyż nie to autor miał na myśli ?) męskie nasienie, pojawiają się jednakże trudności. Balrog niczym środek antykoncepcyjny eliminuje najsilniejszego plemnika – Gandalfa. Reszta idzie dalej, o ileż słabsze są to jednak osobniki.

Dalej jest Lorien, gdzie wzajemną i nieskrywaną obopólną fascynacją wybuchają królowa elfów Galadriela i krasnolud Gimli. Twardziel i słodka blondynka. Topornik i zwiewna, choć starsza i doświadczona elfka... u Tolkiena kończy się na słowach, wzajemnych zapewnieniach o miłości, prezentach [...] Tacy jak Gimli nigdy nie kończą w ten sposób. Czasu i miejsca w Złotym Lesie nie brakowało. Mały, krępy, umięśniony Gimli musiał być odmianą w życiu Galadrieli, obcującej w zasadzie jedynie z nieco efemerycznymi elfami.[...]

Potem jaskinia Szeloby, opisana już w pewnym naukowym eseju – gdzie Frodo z Żądełkiem – znów męskim symbolem, przebija się przez włosy łonowe pajęczyn i wchodzi w świat, podobny do Morii. [...] Eowina przebierająca się za Dernhelma w poszukiwaniu swojej osobowości. [...] Oko Saurona – pozbawione rzęs, przenikające przez myśli i ubrania. Zgroza ! Choć niektórzy z niejaką przyjemnością "zmagali się" nocami z Nieprzyjacielem. Nie można przecież odmówić sobie odrobiny przyjemności.

W końcu scena finałowa – znów wyrastająca z płaskowyżu Mordoru góra – samotna Orodruina. I mały Frodo próbujący rozwiązać ostatecznie swój problem. Jaki to problem ? Dlaczego czerwona lawa jest taka gorąca ? I dlaczego Frodo tak się boi, nie chce stawić czoła temu wyzwaniu – może dlatego, że nigdy w życiu nie miał kobiety ? Co na to Tolkien ? Frodo nie zasmakował wiele przyjemności w życiu. I teraz, stojąc nad szczeliną (nomen omen – Szczeliną Zagłady), boi się. Dopiero stary, doświadczony Gollum załatwia sprawę. Wie, że dla tego ciepła warto nawet zginąć [...].

Większość bohaterów "Władcy Pierścieni" nie wie, jak to jest.[...] Autor przedstawił jawiącą się w jego umyśle perwersyjną wersję świata. Podobno sam siebie opisywał jako hobbita – jeśli to ma oznaczać, że tak jak Frodo cierpiał skrywane katusze, przelewając żal i fantazje na papier [...] To przykre. To niedopuszczalne. Chrońmy nasze dzieci przed zakamuflowaną seksualnością świata tolkienowskiego.

 

5. "Tolkien – trylogia mycki i kielni" – Jan Kowalski (Dziennik Polski 18 października 2001)

 

O tym, że żydzi i masoni rządzą światem, wiadomo nie od dziś. Ich prężnie działające tajne organizacje kierują ekipami rządowymi poszczególnych krajów, naciskając albo "podpłacając" kogo trzeba. Wykazują jednocześnie tyle sprytu, iż potrafią przekonać nas, że to wcale nie oni, tylko na przykład Arabowie. Albo że wszystko jest dziełem przypadku.

"Przypadek – jak mówią w Śródziemiu" – Tolkien, angielski żyd i mason, posługiwał się teorią przypadku, tworząc dzieło swojego życia, "Władcę Pierścieni".[...] Stworzona przez niego nowa w literaturze fantasy rasa – hobbici [...] ze swoimi kręconymi ciemnymi włosami, obrotnością w razie konieczności, dobrze wykształconą wolą przetrwania, od razu nasuwają nam skojarzenie z tą jedyną, rozpoznawalną na odległość rasą semicką. Z żydem. Hobbickie mieszanie się do rządów wszystkich królestw Śródziemia jeszcze utwierdza nas w tym przekonaniu. Jak sprytnie omotał nas rabin Tolkien (pozornie uczciwy katolik był ponad wszelką wątpliwość obrzezanym rabinem i członkiem masońskiej loży oxfordzkiej) – tak jak żydzi w Izraelu, tak hobbici cierpią w swoim Shire, zaatakowani przez złego Sarumana (czyli dobrego Polaka – myślę, że nie obrazisz się drogi czytelniku na taką interpretację). Nie wolno zapomnieć o niezmierzonych bogactwach, o których krążyły tylko pogłoski [...]. Typowe dla żydów. A przecież stary Tuk i Bilbo Baggins słynęli z zamożności i wykorzystywali bogactwa do swoich niecnych celów [...].

Elfy i czarodzieje – ci pierwsi, elita wśród ludów Śródziemia, Pierworodni, Gwiezdny Lud. Tytuły jak u członków loży masońskiej, którą symbolizują. Z ich tajemniczymi rytuałami, nie wtajemniczaniem we własne poczynania innych ras, wywyższeniem i kierowaniem losami zwykłych śmiertelników (nieśmiertelność elfów to czytelna aluzja, że masoneria nigdy nie zginie. Sic !)[...] Kierowanie przy pomocy takich narzędzi jak Biała Rada. Jako świadomi nie musimy sobie zadawać pytania, ile takich Białych Rad zebrało się, aby dyskutować o naszych losach, nie przestrzegając starej, polskiej, szlacheckiej wolności "nihil novi" [...] Zresztą słowo "wolność" w naszych czasach jest tylko pustym sloganem .

Czarodzieje u Tolkiena to super żydo – masoni, wyniesieni ponad wszystkich i władców, choćby i najbardziej prawowitych i uświęconych. Przewijają się przez powieść, tak jak ich odpowiedniki przez historię. I kierują królami Rohanu, Gondoru, Francji czy Polski. [...]. Zapewne scena upokorzenia Sarumana (dobrego Polaka) ma swój niejeden odpowiednik w dziejach, kiedy to jakiś żydo – mason nakazywał coś (!) podniesionym głosem namaszczonemu chrześcijańskiemu królowi (!!!). Zapewne takie sceny dzieją się i dziś, pewnie jeszcze częściej, świat opętany pędem ku rozwojowi gospodarczemu łatwo ulegnie bogatym z ludzkiej krzywdy żydom [...]

Scena w której Frodo zastanawia się, czy wrzucić pierścień do szczeliny i oddać władzę Sauronowi nabiera nowego znaczenia. Hobbit – żyd chce przejąć władzę, ale biedny człowiek – Gollum

(prawdziwy, cierpiący od dawna biedny Polak) poświęca swoje życie, pragnąc temu zapobiec – sam był kiedyś żydem i długie lata za to pokutował.[...] Pierścień – symbol zjednoczenia przeciw żydo – masonerii ginie. Ale to nie ma znaczenia. I tak rządzą żydzi i masoni – tak w literaturze jak i w rzeczywistości. Wszędzie.[...]

 

6. "Tolkien – autorytet czy nie?" – Jan Kura, 14 lat (z listu do miesięcznika "Science Fiction" styczeń 2002)

 

Dlaczego nie napiszecie czegoś o Tolkienie ? Wszyscy o nim mówią, a ja słyszałem, że to był człowiek, o którym nie warto rozmawiać .Czytałem w gazecie, że był faszystą i angielskim nacjonalistą. [...] Chciałbym poznać lepiej tę postać, gdyż szukam autorytetu. Moja mama mówiła, że trzeba mieć autorytet. Moi koledzy mówili, że "Władca Pierścieni" to fajna książka, ale mi mama zabroniła to czytać. Mój wychowawca tego nie zna, bo on woli telewizję. A ja naprawdę lubię czytać i szukam czegoś dobrego. Proszę o radę. [...]

 

Okładka
Spis Treści
Justyna Kowalska
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Ryszard Krauze
K.Kwiecińska
Marcin Lenda
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
K.Leszczyński
Jakub Lipień
LouSac
Lucy
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
A.Mason
Michał Mazański
Rafał Mroczek
Sławomir Mrugowski
Sławomir Mrugowski
Barbara Ogłodzińska
Barbara Ogodzińska
Kamil Olszewski
Pacek
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Andrzej Pilipiuk
Eryk Ragus
Eryk Ragus
RaV
Paweł Rogiewicz
Anna Romanowicz
Jacek Rostocki
Jacek Rostocki
Tomasz J. Rybak
Ryh
Andrzej Siedlecki
Agnieszka Śliwiak
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Robert J. Szmidt
Robert J. Szmidt
Roman Szuster
W.Świdziniewski
Andrzej Świech
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
Vanderberg Club
Tomasz Winiecki
Tomasz Winiecki
Marek Wojaczek
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Robert Zang
Roger Zelazny
Dawid Zieliński
Dawid Zieliński
Zubil
Zubil
Zubil
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Artur Żarczyński
Artur Żarczyński
K.Żmuda-Niemiec
K.Żmuda-Niemiec

Archiwum cz. I
< 86 >